To czwarte zwycięstwo Kerber z Halep w tym sezonie. Poprzednio Niemka okazała się lepsza od Rumunki w ćwierćfinale Pucharu Federacji, Wimbledonie oraz w Cincinnati. Przegrała tylko w turnieju w Toronto.
- To nie był prosty mecz. Nie jest łatwo grać z Simoną, rozegrałyśmy w ostatnich miesiącach już kilka bardzo wymagających spotkań. Świetnie się poruszałam i wykorzystywałam każdą nadarzającą się okazję i to okazało się decydujące o zwycięstwie.
W niedzielę liderka rankingu WTA po ponad dwóch i pół godzinie walki uporała się z Dominiką Cibulkovą. - Zdecydowanie wolę rozpoczynać turniej wyrównanym meczem, bo wtedy nabieram większej pewności siebie i poznaję warunki na korcie. Na pewno niedzielny mecz odegrał dużą rolę w moim występie przeciwko Simonie - przyznała Kerber.
Dzięki zwycięstwu w dwóch setach Niemka jest już o krok od awansu do półfinału. W podobnej sytuacji była w zeszłym sezonie (wówczas miała jedno zwycięstwo i jedną porażkę), ale w decydującym, trzecim spotkaniu niespodziewanie łatwo przegrała z Lucie Safarovą i ostatecznie pożegnała się z turniejem. 28-latka z Bremy często wskazuje to jako moment zwrotny w swojej karierze.
- Przyjechałam tutaj, aby każdego dnia i w każdym meczu dać z siebie wszystko. A moja sytuacja jest nieco lepsza niż rok temu. Cieszę się, że tym razem udało mi się wygrać dwa pierwsze spotkania, co na pewno podbuduje moją pewność siebie - wyznała.
ZOBACZ WIDEO Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"