Na początek młodsza z sióstr Radwańskich utrzymała swoje podanie. W drugim gemie Michelle Larcher de Brito prowadziła 40-15, ale Polka doprowadziła do równowagi. Następnie miała dwa break pointy na 2:0, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Dwa podwójne błędy serwisowe rywalki dawały Polce jeszcze dwie szanse na przełamanie, ale Portugalka za każdym razem doprowadzała do równowagi. Aż w końcu piąty podwójny błąd rywalki dał Radwańskiej breaka. Brito natychmiast odrobiła stratę przełamania, a następnie utrzymała własne podanie wyrównując stan seta na 2:2. Przy stanie 3:3 Brito jeszcze raz przełamała Radwańską i utrzymując tę przewagę wygrała pierwszego seta 6:4. Polka w całym secie wykorzystała tylko jednego z pięciu break pointów. Portugalka wykazała się w tym elemencie 100-procentową skutecznością (dwa z dwóch).
W pierwszym gemie drugiego seta przy stanie 15-40 Urszula obroniła dwa break pointy, następnie miała dwie szanse na skończenie gema, po czym znowu Portugalka miała okazję na przełamanie. Ostatecznie górą była de Brito, która czwartego break pointa zamieniła na gema. W drugim gemie sytuacja się powtórzyła. Brito prowadziła 40-15, ale Radwańska nie odpuściła i doszło do kolejnej gry na przewagi. Aż w końcu przy drugim break poncie dla tenisistki z Krakowa Portugalka popełniła podwójny błąd serwisowy. Polka miała szansę na prowadzenie 3:1, ale w czwartym gemie nie wykorzystała dwóch break pointów. Następnie Radwańska skutecznie obroniła się przed utratą własnego gema serwisowego, po czym dwukrotnie przełamała rywalkę i wygrała drugą partię 6:2.
Trzeciego seta lepiej rozpoczęła 16-letnia Brito, która prowadziła 2:0. Radwańska jednak wróciła do tego, co prezentowała w drugim secie. Wygrała sześć z ośmiu kolejnych gemów i całe spotkanie po 2 godzinach i 8 minutach walki. W partii trzeciej Polka wykorzystała trzy z sześciu break pointów. Brito na przełamanie zamieniła dwie z trzech okazji.
O porażce 16-letniej Portugalki przesądziła ogromna liczna podwójnych błędów, w sumie aż 14. W całym spotkaniu nie zaserwowała ona ani jednego asa. Radwańska przy trzech błędach zanotowała pięć asów.
W ten sposób tenisistka z Krakowa uporała się z drugą tenisistką, z którą w przeszłości przegrała jej starsza siostra Agnieszka. Najpierw w kwalifikacjach do turnieju w Hobart uporała się z Francescą Schiavone (Isia przegrała z Włoszką trzy razy, ostatnio podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie), a teraz poradziła się z Michelle Larcher de Brito, pogromczynią Agnieszki z ubiegłorocznego turnieju w Miami.
W drugiej rundzie Urszula Radwańska zagra ze Swietłaną Kuzniecową (nr 6).
Na pierwszej rundzie swój udział w turnieju deblowym zakończyła Agnieszka Radwańska, której partnerką była Agnes Szavay. Polka i Węgierka wygrała pierwszego seta z rozstawionymi z numerem szóstym Nurią Llagosterą Vives i Marią Jose Martinez Sanchez. Dwie kolejne partie wygrały jednak Hiszpanki, w super-tiebreaku nie dały one rywalkom żadnych szans zwyciężając 10:2.
Wyniki środowych spotkań 1. rundy:
singiel:
Urszula Radwańska (Polska, WC) - Michelle Larcher de Brito (Portugalia, Q) 4:6, 6:2, 6:4
debel:
Nuria Llagostera Vives/Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania, 6) - Agnieszka Radwańska/Agnes Szavay (Polska/Węgry) 3:6, 6:4, 10:2