Judy Murray, matka Andy'ego, zamieściła na swoim oficjalnym profilu na Twitterze wycinek z gazety. Brytyjka wróciła wspomnieniami do czasów, gdy jej sześcioletni wówczas syn został najmłodszym tenisistą, który wygrał mecz w krajowym turnieju do lat 12.
Andy's first newspaper headline. 23 years ago.
— judy murray (@JudyMurray) 21 listopada 2016
One-derful pic.twitter.com/d8gdy0cWpq
W ubiegłą niedzielę 29-letni Andy wygrał dwie batalie - po raz pierwszy w karierze zwyciężył w Finałach ATP World Tour i utrzymał się na pierwszym miejscu w męskim rankingu singlowym. W rozmowie ze Sky Sports Judy Murray wróciła wspomnieniami do niezwykle trudnej, pełnej zakrętów drogi jej syna, na której końcu czekał wymarzony puchar.
Tuż przed niedzielnym finałem Murrayowi naliczono dokładnie dziewięć godzin i 56 minut spędzonych na korcie. Szkot uczestniczył w dwóch najdłuższych meczach "best-of-three set" w historii Finałów ATP World Tour.
- Cały czas się zastanawiam, jak Andy wygrał tamto spotkanie - Judy Murray skomentowała półfinałowe starcie jej syna z Raoniciem. Wówczas Szkot spędził na korcie trzy godziny i 38 minut, broniąc po drodze meczbola. - Ja niemal umarłam, a co dopiero on. Ten pojedynek był długi i trudny, a po jego zakończeniu Andy miał niewiele czasu, aby się zregenerować na kolejny wieczór.
- W ostatnich sześciu czy siedmiu latach Andy kładł jednak nacisk na odpowiednie przygotowanie fizyczne. Ma wokół siebie zaufany zespół, który pomaga mu zarówno w poprawianiu kondycji, jak i sfery mentalnej - dodała.
ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa