- Mam za sobą znakomity sezon - stwierdził na pierwszej konferencji prasowej w Zagrzebiu Juan Martin del Potro, który w 2016 roku sięgnął po srebrny medal igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, dotarł do ćwierćfinału wielkoszlemowego US Open oraz wygrał w Sztokholmie pierwszy tytuł w głównym cyklu po 33 miesiącach.
Triumfator US Open 2009 powrócił w lipcu do kadry po czterech latach nieobecności spowodowanej m.in. kontuzją lewego nadgarstka. Zdobył dla drużyny ważny punkt w deblu w spotkaniu z Włochami, zaś we wrześniowym meczu z Wielką Brytanią okazał się w singlu lepszy od samego Andy'ego Murraya.
- Mam wszystko, aby pokazać się w ten weekend z dobrej strony. Jesteśmy bardzo pewni siebie. To dla nas wszystkich wyjątkowy moment, dlatego cały czas myślimy bardzo pozytywnie - dodał "Palito".
Argentyńczycy ogłosili skład na wielki finał już na kilka tygodni przed wylotem do Zagrzebia. Kapitan Daniel Orsanic postawił na tych tenisistów, którzy we wrześniu odnieśli w Glasgow zwycięstwo nad Wielką Brytanią. Liderem będzie oczywiście Del Potro, a pomagać mu będą Federico Delbonis, Guido Pella i niepokonany w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Davisa Leonardo Mayer.
ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"
- Warunki dla obu drużyn są znakomite, dlatego w ciągu tego weekendu spodziewamy się kilku dobrych pojedynków - powiedział Orsanic. - Postaramy się dać z siebie to, co najlepsze. To wszystko, co możemy teraz zrobić. Chcemy godnie reprezentować nasz kraj - dodał kapitan zespołu gości.
A z Chorwatami Argentyńczycy mierzyli się wcześniej trzykrotnie i za każdym razem zwyciężali. Jednak w przeciwieństwie do rywali to gospodarze mają na koncie triumf w Pucharze Davisa, bowiem wygrali te rozgrywki w 2005 roku. Argentyna czterokrotnie była w finale (1981, 2006, 2008, 2011), lecz za każdym razem doznawała porażki.
Spotkanie Chorwacja - Argentyna zostanie rozegrane w dniach 25-27 listopada na korcie twardym w hali Zagreb Arena. W czwartek odbędzie się uroczyste losowanie gier.