Puchar Davisa: będzie piąty mecz! Życiowy sukces Del Potro w wielkim finale

PAP/EPA / ANTONIO BAT
PAP/EPA / ANTONIO BAT

Juan Martin del Potro dla swojego kraju zrobi wszystko. W niedzielę po raz pierwszy wygrał mecz ze stanu 0-2 w setach i pokonał Marina Cilicia 6:7(4), 2:6, 7:5, 6:4, 6:3. Rozgrywany w Zagrzebiu finał Pucharu Davisa 2016 rozstrzygnął piąty pojedynek.

Miały być emocje do samego końca i będą! Choć niewiele brakowało, a Marin Cilić zakończyłby całe spotkanie po czterech grach. Triumfator US Open 2014 może sobie pluć w brodę, ponieważ stracił szansę na odniesienie wielkiego zwycięstwa nad Juanem Martinem del Potro, z którym wcześniej przegrał osiem z 10 pojedynków.

To był szalony mecz. Z wieloma punktami zwrotnymi, z niesamowitym dopingiem na trybunach. Tenisiści walczyli nie tylko z rywalem, ale i z własnymi słabościami. Początkowo nic nie zapowiadało takiego rozstrzygnięcia. Faworyt gospodarzy przełamał już w drugim gemie i mimo utraty prowadzenia zdołał pewnie zwyciężyć w tie breaku. W drugim secie Chorwat spisał się jeszcze lepiej. Argentyńczyk nie poruszał się dobrze po korcie, przez co dwukrotnie oddał podanie.

Cilić prowadził już 2-0 w setach i za wszelką cenę chciał uniknąć sytuacji z lipca, kiedy będąc w podobnym położeniu przegrał z Rogerem Federerem (Wimbledon) i Jackiem Sockiem (Puchar Davisa). Po rozpoczęciu trzeciej partii Chorwat musiał się jednak zmierzyć z odmienionym Del Potro. Jakby "Palito" w ogóle nie odczuwał zmęczenia i właśnie zaczynał pojedynek. Argentyńczyk nie dał przeciwnikowi żadnych szans i w 12. gemie uzyskał trzy setbole. Wykorzystał tego ostatniego, a Diego Maradona oszalał wraz z kibicami.

Potężne uderzenia triumfatora US Open 2009 robiły wrażenie. W czwartym secie obaj mieli swoje szanse, lecz reprezentant gospodarzy nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Niezwykle ważny okazał się dziewiąty gem, w którym po bardzo intensywnej wymianie sędzia James Keothavong dał Del Potro drugie ostrzeżenie za zwlekanie ze wznowieniem gry. Po chwili Argentyna otrzymała jeszcze jedno ostrzeżenie, ale to tylko pobudziło tenisistę z Tandil do jeszcze lepszej gry. 10. gema rozpoczął znakomicie i dzięki potężnemu forhendowi miał trzy setbole. Cilić obronił pierwsze dwa, ale przy trzecim skapitulował.

Taki pojedynek musiał się skończyć w pięciu partiach. Decydującego seta Chorwat otworzył przełamaniem i znów był bliżej triumfu. Nie cieszył się jednak długo z prowadzenia, bowiem już po zmianie stron Del Potro doprowadził do wyrównania, po czym utrzymał serwis. Cilić nie mógł zrobić już nic więcej przy podaniu rywala. Argentyńczyk ruszył do ataku w ósmym gemie i wykorzystał pierwszego break pointa. Po zmianie stron szybko uzyskał trzy meczbole i przy pierwszym potężnym serwisem zakończył trwający cztery godziny i 52 minuty pojedynek.

Del Potro wyrównał stan meczu Chorwacja - Argentyna na 2:2. W piątej, decydującej grze Federico Delbonis pokonał Ivo Karlovicia 6:3, 6:4, 6:2 i dał swojej drużynie pierwszy triumf w Pucharze Davisa.

Chorwacja - Argentyna 2:3, Arena Zagreb, Zagrzeb (Chorwacja)
finał Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 25-27 listopada

Gra 1.: Marin Cilić - Federico Delbonis 6:3, 7:5, 3:6, 1:6, 6:2
Gra 2.: Ivo Karlović - Juan Martin del Potro 4:6, 7:6(6), 3:6, 5:7
Gra 3.: Marin Cilić / Ivan Dodig - Juan Martin del Potro / Leonardo Mayer 7:6(2), 7:6(4), 6:3
Gra 4.: Marin Cilić - Juan Martin del Potro 7:6(4), 6:2, 5:7, 4:6, 3:6
Gra 5.: Ivo Karlović - Federico Delbonis 3:6, 4:6, 2:6

ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz: Grupa jest trudna i nic samo się nie wygra

Źródło artykułu: