W czwartek Dustin Brown obchodził 32. urodziny, ale miał również powody do niezadowolenia. Niemiecki Związek Tenisowy (DTB) utrzymał jego roczną karę zawieszenia, przez co drzwi do gry w Pucharze Davisa będą dla niego zamknięte w sezonie 2017.
Wiceprezes Dirk Hordorff chce mieć w kadrze tenisistów, którzy identyfikują się z drużyną występującą w Pucharze Davisa. We wrześniu ukarani zostali Brown oraz Mischa Zverev i Tobias Kamke. Wszyscy za odmowę gry w barażowym meczu z Polską o Grupę Światową, ponieważ zdecydowali się zatroszczyć o własną karierę. Dwaj ostatni są już do dyspozycji kapitana Michaela Kohlmanna.
Jedynym ukaranym pozostał więc Brown, który najbardziej polemizował z decyzją DTB. Przypomnijmy: "Dreddy" podkręcił kostkę podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, dlatego w sierpniu i na początku września nie był w pełni sił (szybko odpadł z US Open). Mimo tego postanowił wziąć udział w challengerze w Szczecinie, gdzie dotarł do finału. Pozwoliło mu to zrealizować plan i wskoczyć do Top 70 rankingu ATP. - Grałem w Szczecinie na własne ryzyko. Gdybym wybrał występ w kadrze i przegrał mecz, mogłoby to kosztować Niemcy miejsce w Grupie Światowej - bronił się wówczas mający także jamajskie korzenie tenisista.
Są równi i równiejsi. Niemiecki Związek Tenisowy nie odważył się ukarać Alexandra Zvereva, który zamiast Pucharu Davisa wybrał przygotowania do turnieju w Sankt Petersburgu, gdzie sięgnął po premierowe mistrzostwo w głównym cyklu. Zdolny zawodnik z Hamburga jest wielką nadzieją naszych zachodnich sąsiadów, dlatego nie można pozwolić na to, aby zniechęcić go do gry w narodowych barwach. Zverev już zapowiedział, że chce wziąć udział w lutowym spotkaniu z Belgią we Frankfurcie nad Menem.
Rico Verhoeven broni mistrzowskiego pasa w starciu z Badrem Harim! Zobacz galę kick-boxingu GLORY: COLLISION o 22:00 w sobotę, 10 grudnia, w Eleven Extra i Eleven Sports na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra czy Netia.
ZOBACZ WIDEO Vadis Odjidja-Ofoe: Dojrzeliśmy
Są równi i równiejsi :(