"Daily Mail": Johanna Konta zdecydowała się na Wima Fissette'a

PAP/EPA / WU HONG
PAP/EPA / WU HONG

Jak donosi dziennik "Daily Mail", Johanna Konta zdecydowała się na współpracę z Wimem Fissette'em. Brytyjka przez ostatnie trzy tygodnie trenowała pod okiem Belga w Narodowym Centrum Tenisowym w Roehamptom.

W tym artykule dowiesz się o:

Od 1 grudnia 2016 roku Johanna Konta nie współpracuje już z trenerem Estebanem Carrilem, który doprowadził ją do Top 10 rankingu WTA. Hiszpan pomagał Brytyjce przez ostatnie dwa lata.

36-letni Wim Fissette, który z powodzeniem prowadził Kim Clijsters czy Simonę Halep, nie ma stałego zajęcia, bowiem rozstał się z Wiktorią Azarenką, kiedy ta zaszła w ciążę. Pod koniec sezonu Belg pracował na okres próbny z Petrą Kvitovą i Jeleną Ostapenko.

W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że Fissette został nowym szkoleniowcem Sary Errani. Włoszka trenowała z nim przez trzy tygodnie w Tirrenii, jednak nie zdecydowała się na stałą współpracę z tak doświadczonym szkoleniowcem.

Jak dowiedział się nagrodzony w tym roku przez ATP dziennikarz "Daily Mail", Mike Dickson, Fissette ma być stałym trenerem Konty w najbliższym sezonie. W przyszłym tygodniu Belg wyruszy razem z Brytyjką w podróż do Nicei, gdzie oboje będą ćwiczyć w akademii Patricka Mouratoglou.

- Najważniejsze dla nas jest to, aby dobrze przepracować okres przygotowawczy. Chcę być jak gąbka, która wchłonie całą jego wiedzę i doświadczenie zdobyte przez te wszystkie lata - powiedziała 10. obecnie rakieta świata, która już wkrótce ma osobiście potwierdzić wybór nowego trenera.

Konta potrzebuje jeszcze do sztabu stałego psychologa. Prawdziwym szokiem dla tenisistki była w listopadzie niespodziewana śmierć Juana Coto, który miał ogromny wpływ na wzmocnienie sfery mentalnej Brytyjki i tym samym jej sukcesy na korcie.

ZOBACZ WIDEO Szczęsny spowodował, a następnie obronił rzut karny. Zobacz skrót meczu AS Roma - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)