WTA Indian Wells: gładkie zwycięstwo Agnieszki Radwańskiej

Agnieszka Radwańska pokonała Aleksandrę Wozniak 6:1, 6:4 w trzeciej rundzie turnieju BNP Paribas Open rozgrywanego na kortach twardych w Indian Wells (z pulą nagród 4,5 mln dolarów). O ćwierćfinał imprezy Polka będzie walczyć z Węgierką Agnes Szavay.

Radwańska (nr 7), ubiegłoroczna ćwierćfinalistka turnieju w Indian Wells, rozpoczęła to spotkanie od podwójnego przełamania. Słabo serwująca Wozniak (nr 25) w dwóch własnych gemach serwisowych była w stanie ugrać tylko jeden punkt i to na dodatek po błędzie Polki. Po zaledwie 12 minutach tenisistka z Krakowa prowadziła 4:0.

W piątym gemie po popełnieniu podwójnego błędu Polka przegrywała 15-30, jednak zdobyła dwa kolejne punkty, w tym decydującego o losach gema ładnym wolejem forhendowym. W szóstym gemie mieszkająca w Blainville Kanadyjka miała podwójną szansę na przełamanie serwisu 10. rakiety świata. Jednak pierwszego break pointa Polka obroniła mocnym forhendem wzdłuż linii, po którym Wozniak nie była w stanie precyzyjnie odegrać piłki. Przy drugim break poincie tenisistka z Krakowa popisała się kombinacją głęboki forhend wzdłuż linii + drop-szot.

Wolej forhendowy i wygrywający serwis sprawiły, że Radwańska prowadziła już 5:1. Z Wozniak uszło powietrze całkowicie, popełniła dwa podwójne błędy serwisowe, w tym przy piłce setowej dla rywalki i po 21 minutach tenisistka z Krakowa prowadziła 1-0.

Drugiego seta Kanadyjka rozpoczęła tak, jak Polka pierwszego, czyli od przełamania rywalki do zera. Na tym jednak podobieństwa się kończą, choć wcale tak być nie musiało. W drugim gemie Wozniak prowadziła 40-30, ale Radwańska doprowadziła do równowagi. Znakomita długa wymiana zakończona drop-szotem forhendowym dała 20-latce z Krakowa pierwszego break pointa. Kanadyjka obroniła się kończącym forhendem. Po chwili popełniła podwójny błąd serwisowy i wyrzuciła forhend i był już w secie remis 1:1.

W trzecim secie przy stanie 30-40 ubiegłoroczna ćwierćfinalistka turnieju w Indian Wells obroniła break pointa odwrotnym krosem forhendowym. Wyrzucony return forhendowy przez rywalkę pozwolił Polce objąć prowadzenie 2:1. W czwartym gemie tenisistka z Blainville popełniła aż trzy podwójne błędy serwisowe. Po chwili Radwańska utrzymała własne podanie i prowadziła już 4:1.

Kolejne dwa gemy wygrały zawodniczki serwujące. Przez cały mecz sparaliżowana Wozniak pod koniec meczu złapała odrobinę luzu i zaczęła trafiać w miarę precyzyjnie. Najpierw wygrała własne podanie do 15, a następnie przełamała Polkę do zera zdobywając ostatni punkt wygrywającym forhendem. Niepotrzebnie spiesząca się Radwańska od stanu 2:5 pozwoliła rywalce wygrać dwa kolejne gemy.

Serwująca by wyrównać stan seta Kanadyjka popełniła 10. podwójny błąd serwisowy. Przy stanie 30-30 tenisistka z Krakowa znowu zaskoczyła rywalkę drop-szotem. Tym razem Wozniak zdołała dobiec, ale nie udało się jej zmieścić piłki w korcie. Radwańska mecz zakończyła odwrotnym krosem bekhendowym, po którym 21-latka z Blainville uderzyła forhend w siatkę. Spotkanie trwało równą godzinę.

W całym spotkaniu Aleksandra Wozniak popełniła 41 niewymuszonych błędów, Agnieszka Radwańskiej naliczono ich 20. Polka miała 70-procentową skuteczność pierwszego podania, Kanadyjka zaś zaledwie 45-procentową. Jednak procent zdobytych przy nim punktów u obu tenisistek przedstawiał się identycznie (58 proc.). O zdecydowanej przewadze tenisistki z Krakowa zadecydowała lepsza gry przy drugim podaniu. Radwańska wygrała dzięki niemu siedem z 13 piłek (54 proc.), Wozniak zaś zaledwie osiem z 29 (28 proc.).

Rywalką Polki w walce o ćwierćfinał będzie Węgierka Agnes Szavay (nr 22), która pokonała niemiecką kwalifikantkę Kristinę Barrois 6:3, 6:4.

Wynik meczu 4. rundy:

Agnieszka Radwańska (Polska, 7) - Aleksandra Wozniak (Kanada, 25) 6:1, 6:4

Źródło artykułu: