- Moim zdaniem nie ma zagrożenia, że turniej się nie odbędzie, ale nie jest nam łatwo - przyznał Stefan Makarczyk w rozmowie z Rzeczpospolitą. - Czasu niewiele, a kryzys w gospodarce trwa. Do tego kurs dolara ostatnio szalał. Gdy robiliśmy wstępne kalkulacje w lecie 2008 roku, dolar kosztował około 2 zł. Teraz trzeba za niego płacić ponad 3,5 zł, a razem z kursem rośnie pula nagród dla zawodniczek liczona w złotych. Na szczęście ostatnio złoty się wzmacnia, a my stajemy na głowie, żeby znaleźć pieniądze. Brakuje już niewiele.
W kasie imprezy brakuje kilkaset tys. zł. - Mamy już zapewnione wsparcie Suzuki, Polsatu, władz Warszawy, BNP Paribas. Szukamy jeszcze jednego, dwóch sponsorów, żeby zamknąć budżet. Mamy genialny termin, tuż przed Roland Garros, a problemy ze znalezieniem pieniędzy są większe niż przy ubiegłorocznym turnieju pokazowym Suzuki Masters - dodał szef zawodów.
Makarczyk nie może powiedzieć, jakie zagraniczne gwiazdy wystartują w turnieju, zapewnił natomiast, że na korcie pojawią się siostry Radwańskie oraz Marta Domachowska.