Emmanuel Planque: Lucas Pouille to nietypowy Francuz

PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA

Lucas Pouille ma za sobą znakomity rok, w którym sięgnął po premierowe mistrzostwo w głównym cyklu i zadebiutował w Top 20 rankingu ATP. Do rozpoczęcia nowego sezonu przygotowywał się w Dubaju, gdzie trenował z Rogerem Federerem.

W tym artykule dowiesz się o:

- Roger to Roger, niesamowicie jest z nim trenować. Zawsze chce się doskonalić i znajduje element swojej gry, nad którym może jeszcze popracować. Trening z nim to dla mnie wielkie doświadczenie i jestem szczęśliwy, że miałem taką możliwość - powiedział Lucas Pouille, który w Dubaju mieszka razem ze swoją dziewczyną oraz przygotowuje się do kolejnych startów.

Notowany obecnie na 15. miejscu w światowym rankingu 22-latek wygrał we wrześniu halowy turniej rangi ATP World Tour 250 w Metz. Wiele się mówi o tym, że Francuzi nie lubią ciężko trenować, ale Pouille przeczy tej teorii. - Nie chcę nikogo osądzać, jednak ja z pewnością nie wpisuję się w ten stereotyp. Być może ma na to wpływ wielokulturowość, ponieważ mój ojciec jest Francuzem, zaś matka Finką. Osobiście uważam, że jest to kwestia wychowania - stwierdził reprezentant Trójkolorowych.

Podobne zdanie ma Emmanuel Planque, który walnie przyczynił się do sukcesów swojego podopiecznego. - Jest Francuzem, ale jego matka pochodzi z Finlandii, więc ma pewien skandynawski stan umysłu. Potrafi zachować spokój w wyjątkowo trudnych momentach, tak jak czynili to Edberg, Borg czy Wilander. Pod względem mentalnym to dla mnie zupełnie inny tenisista. Potrafi w sobie odnaleźć ogromną energię, kiedy musi grać po cztery czy pięć godzin z najlepszymi zawodnikami. Jest w stanie dać z siebie coś ekstra, bo ma bardzo silną psychikę.

Pouille nie zawsze potrafił zachować zimną krew. Jak sam przyznał, punkt zwrotny nastąpił podczas tegorocznego turnieju w Miami, gdzie pokonał Davida Ferrera. - Zdałem sobie sprawę, że każdego dnia muszę doskonalić swoją grę i nie martwić się tym, co powiedzą inni po moich zwycięstwach czy porażkach. Wcześniej był to dla mnie bardzo duży problem.

Teraz Francuz marzy o wyższych celach. - Przygotowuję się do wygrania turnieju wielkoszlemowego oraz odnoszenia zwycięstw w innych dużych imprezach. Jeszcze w zeszłym roku nie byłem przekonany, czy jestem w stanie to osiągnąć. Teraz mam na koncie dwa wielkoszlemowe ćwierćfinały i wygrałem trochę ważnych meczów. Uważam, że jeśli będę ciężko pracował, to będę miał szansę, aby w dużych turniejach dochodzić do fazy półfinałowej, finałowej, a nawet pokusić się o zwycięstwo.

Wielka nadzieja Trójkolorowych powita 2017 rok w Brisbane.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Komentarze (0)