Elina Switolina marzy, aby zostać najwybitniejszą przedstawicielką białego sportu w swoim kraju. W marcu 2016 roku tenisistka urodzona w Odessie wspięła się na 14. miejsce w rankingu WTA, prześcigając tym samym Alonę Bondarenko. Wcześniej to jej rodaczka, legitymując się 19. pozycją na świecie w 2008 roku, przewodziła temu zestawieniu.
Switolina nadal ma jednak przed sobą trudnego do pokonania konkurenta. Andrij Medwediew zajmował czwartą pozycję na świecie oraz doszedł w 1999 roku do finału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Wówczas mimo prowadzenia 2-0 w setach przegrał w pięciu partiach z Andre Agassim. Switolina natomiast nigdy wcześniej nie przebrnęła bariery ćwierćfinału w jednej z czterech najważniejszych imprez. Do tego etapu doszła i tak zaledwie jeden raz.
- Moim celem jest prześcignięcie Andrija - powiedziała Switolina po treningu w Pat Rafter Arenie. - Cały czas do tego dążę. Wiele młodych tenisistek prezentuje bardzo dobry poziom. Myślę, że niektóre z nas potrzebują nieco więcej czasu.
Switolina, 14. obecnie tenisistka świata, rozpocznie przyszły sezon w Brisbane. W 2016 roku przygotowywała się do Australian Open w Sydney. Wówczas już w I rundzie okazała się słabsza od Andżeliki Kerber.
ZOBACZ WIDEO Lotto Ekstraklasa zapadła w zimowy sen. Kto zaskoczył, kto rozczarował?
"JUŻ W PIERWSZEJ rundzie"?
Oh, really?
Kerber była tam 4-tą rozstawioną , a Switolina, ówczesny Nr 20 WTA , w Sydney, gdzie w g Czytaj całość
NA CO? Do czego?
Co konkretnie miała na myśli Svitolina, nie wiadomo, chyba ż Czytaj całość
(albo w transkrypcji anglosaskiej Medvedev),
a nie jakiś pokraczny twór jak wyżej - "Medwedew"