ATP Auckland: Jerzy Janowicz w finale eliminacji, Marcin Matkowski zagrał w singlu po pięciu latach

PAP/EPA / ANDREW GOMBERT
PAP/EPA / ANDREW GOMBERT

Jerzy Janowicz wystąpi w finale kwalifikacji do głównej drabinki rozpoczynającego się w poniedziałek turnieju ATP World Tour 250 w Auckland, który będzie rozgrywany na kortach twardych. Ta sztuka nie powiodła się Marcinowi Matkowskiemu.

W sobotnim meczu I rundy kwalifikacji Jerzy Janowicz trafił na Krisjanisa Stabinsa, tenisistę z tzw. listy rezerwowych. 27-letni Łotysz to zawodnik anonimowy nawet dla największych sympatyków męskiego tenisa. W rankingu ATP znajduje się na 956. miejscu (najwyżej był 940.), w trwającej już 12 lat zawodowej karierze nigdy nie wystąpił w głównej drabince imprezy rangi ATP World Tour czy ATP Challenger Tour, a łącznie zarobił zaledwie 5 tys. dolarów.

Janowicz (ATP 280), dla którego był to pierwszy mecz od 5 października, gdy w II rundzie challengera w Mons przegrał z Ricardasem Berankisem, musiał pokonać takiego rywala. I nie sprawił niemiłej niespodzianki. Wygrał 6:4, 6:4 w 65 minut, zapisując na swoim koncie sześć asów, 31 z 36 wygranych punktów po trafionym pierwszym podaniu i dwa przełamania.

Teraz przed łodzianinem o wiele trudniejsze zadanie. W pojedynku o awans do głównej drabinki ASB Classic zmierzy się z utalentowanym Michaelem Mmohem (ATP 197). 18-letni Amerykanin na otwarcie pokonał 6:1, 6:1 Grega Jonesa. Pojedynek Janowicza z Mmohem zostanie rozegrany w niedzielę jako drugi mecz dnia od północy czasu polskiego.

Szansę startu w kwalifikacjach w Auckland otrzymał także drugi reprezentant naszego kraju, Marcin Matkowski, który - podobnie jak Stabins - wystąpił w eliminacjach jako tenisista z listy rezerwowych.

ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy w "Marce". Reportaż WP SportoweFakty

Dla Matkowskiego był to pierwszy singlowy mecz od września 2012 roku, gdy w czwartej grze pojedynku Pucharu Davisa Polski z Białorusią zmierzył się z Aleksandrem Burym. W sobotę Polak trafił na najwyżej rozstawionego w kwalifikacjach Ryana Harrisona (ATP 90), w lipcu 2012 roku 43. gracza globu.

Po wyrównanej walce warszawianin, który w deblowych zmaganiach w Auckland zagra razem z Aisamem-ul-Haqiem Qureshim, przegrał 4:6, 4:6. W finale kwalifikacji Harrison powalczy z Jose'em Stathamem.

ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 450 tys. dolarów
sobota, 7 stycznia

I runda eliminacji gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska, 5) - Krisjanis Stabins (Łotwa, Alt) 6:4, 6:4
Ryan Harrison (USA, 1) - Marcin Matkowski (Polska, Alt) 6:4, 6:4

Komentarze (15)
avatar
-f-iolka
8.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety ...0:2, choć w pierwszym taj.do 3ech, potem 3:6... 
avatar
Suicide Mouse
7.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powołałem się na bukmacherów, bo w życiu tego Mmoha nie widziałem na oczy i to był mój jedyny punkt zaczepienia w tym pojedynku. Domyślałem się, że wiesz coś więcej, dlatego zapytałem w nadziei Czytaj całość
avatar
wawrinka jerzy
7.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jurek zrobił to co do niego należało pewnie utrzymywał serwis i sie chyba oszczedzal przy gemach lotysza by utrzymac przewage. Takie mecze tez nie sa latwe bo Jurek w ostatniej chwili się dowie Czytaj całość
avatar
Kike
7.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że rywal się trafił, Jurek wczuł się w kort. Mimo wszystko faworytem jutro Mmoh.
Marcin, ciekawe... 
avatar
LoveDelpo
7.01.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pierwsze koty za płoty. Z Mmohem będzie dużo ciężej, ale jeśli Jurek jest w formie to tez sie to w 2 setach skończy na jego korzyść. ;)
Hmmm, ciekawe jakby sie taki Matkowski, czy Rosolska spis
Czytaj całość