WTA Indian Wells: Pawluczenkowa z Ivanovic w półfinale

Anastazja Pawluczenkowa jak burza idzie przez turniej BNP Paribas Open rozgrywany na kortach twardych w Indian Wells (z pulą nagród 4,5 mln dolarów). W czwartek debiutująca w tej imprezie Rosjanka pokonała Agnieszkę Radwańską (nr 7) 7:6 (10-8), 6:4 i półfinale zagra z broniącą tytułu Aną Ivanovic (nr 5).

Pawluczenkowa w drodze do swojego pierwszego półfinału w karierze nie straciła nawet seta. W drugiej rundzie 17-latka z Moskwy wyeliminowała turniejową dwójkę Serbkę Jelenę Jankovic. Teraz na przestrzeni kilku dni pokonała drugą tenisistkę z czołowej 10 rankingu WTA.

Obie tenisistki w pierwszym secie miały poważne problemy z własnym serwisem. Efektem tego były po cztery przełamania z obu stron. Zawodniczki po dwa razy utrzymały swoje podania. Po przełamaniu Radwańskiej Pawluczenkowa przegrała trzy kolejne gemy, by za chwilę odrobić straty i wyjść na prowadzenie 5:3. Tenisistka z Krakowa wyrównała na 5:5. Następnie obie zawodniczki przełamały swoje podania i o losach seta decydował tie-break. W nim Radwańska miała dwie piłki setowe przy stanie 6-5 i 7-6. Ale to Pawluczenkowa była górą w tej grze nerwów.

W drugim secie dla odmiany obie zawodniczki utrzymywały swoje podania, ale dużo pewniej wygrywała je Pawluczenkowa. W ósmym gemie Rosjanka przełamała Radwańską i przy stanie 5:3 serwowała, by wygrać mecz. Tenisistka z Krakowa zaliczyła przełamanie powrotne, by znowu przegrać swój serwis i po jednej godzinie i 35 minutach pożegnać się z turniejem.

- Jestem teraz bardzo podekscytowana i każdego dnia coraz bardziej, ponieważ kontynuuję zwycięską passę - powiedziała Pawluczenkowa. - To co robię w tym tygodniu to dla mnie naprawdę wielkie osiągnięcie. Pokonałam kilka naprawdę dobrych zawodniczek. Jestem bardzo szczęśliwa, zwłaszcza dzisiaj. Po raz pierwszy jestem w półfinale, oczywiście jestem szczęśliwa, ale pokonałam Agnieszkę. Grałyśmy ze sobą już pięć czy sześć razy. Ona jest dla mnie bardzo ciężką zawodniczką. Wiedziałam, że to będzie bardzo ciężkie, więc jestem bardzo szczęśliwa, że przez to przeszłam.

Rywalką Rosjanki w półfinale będzie broniąca tytułu Serbka Ana Ivanovic (nr 5), która w czwartek nie musiała wychodzić na kort. Jej rywalka Austriaczka Sybille Bammer (nr 23) mecz ćwierćfinałowy oddała walkowerem z powodu kontuzji lewego ramienia.

- Jestem bardzo rozczarowana, że nie mogłam dzisiaj zagrać tego meczu ćwierćfinałowego - powiedziała Bammer, która przed dwoma laty pokonała w Indian Wells Ivanovic w drodze do półfinału. - Zwykle gram tutaj bardzo dobrze i to jest miejsce, które naprawdę lubię. Czułam, że z rundy na rundę gram coraz lepiej i miałam dobre myśli związane z dzisiejszym meczem. Niestety, kontuzja ramienia uniemożliwiła mi grę. Mam nadzieję, że uraz szybko się zagoi i niedługo będę mogła wrócić do akcji.

Dla Any Ivanovic będzie to pierwszy półfinał w 2009 roku. W ubiegłym sezonie Serbka, oprócz turnieju w Indian Wells, wygrała French Open i imprezę w Linz. Była też liderką światowego rankingu.

Pawluczenkowa dotychczas nie miała okazji grać z Ivanovic i zdaje sobie sprawę z tego, że ten pojedynek będzie dla niej wielkim wyzwaniem.

- Wcześniej nie mogłam grać z tak wielkimi zawodniczkami, jak w tym roku w Australian Open, a następnie w Paryżu i Dubaju - powiedziała Rosjanka. - Wcześniej nie miałam okazji grać przeciwko nim.

- Ale oczywiście widziałam ją w telewizji, więc trochę o niej wiem. Ona z pewnością jest dobrą zawodniczką. To czego potrzebuję, to kontynuować swoją pracę, być pewna swoich możliwości i rozgrywać każdy punkt.

Wyniki czwartkowych spotkań 1/2 finału:

singiel:

Ana Ivanovic (Serbia, 5) - Sybille Bammer (Austria, 23) walkower (kontuzja lewego ramienia)

Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) - Agnieszka Radwańska (Polska, 7) 7:6 (10-8), 6:4

debel:

Azarenka/Zwonariowa (Białoruś/Rosja) - Kirilenko/Pennetta (Rosja/Włochy, 7) 7:6 (7-5), 6:4

Komentarze (0)