Cofnijmy się o 11 lat. Na Rod Laver Arena Venus Williams z łatwością wygrywa I seta z młodziutką i mało komu znaną Cwetaną Pironkową. Debiutująca w turnieju głównym Bułgarka miała być tylko jedną z przeszkód dla tak uznanej marki jak Amerykanka. Jednak kiedy zdenerwowanie znika, nagle to 19-latka z Płowdiw zaczyna dyktować warunki i pewnie wyrównuje stan pojedynku.
W finałowej partii temperatura w Melbourne zaczęła spadać, ale na korcie robiło się coraz goręcej. Williams nie udało się zamknąć pojedynku serwisem przy 5:3, a Pironkowa z opanowaniem godnym największych mistrzyń wyrównała i sama po kilkunastu minutach mogła cieszyć się z wygranej.
Swój profesjonalizm potwierdziła na pomeczowej konferencji prasowej, kiedy przyznała, że podziwia Amerykankę od wczesnych lat dziecięcych, jednak na korcie jest już zawodową tenisistką i nie może o tym pamiętać. Co prawda, kolejny pojedynek łatwo przegrała, ale pokazała, że z nazwiskiem Pironkowa trzeba się liczyć.
Od 2006 roku takich sygnałów było dużo więcej. Po latach niepowodzeń na trawie Bułgarce udało się wystrzelić na kortach Wimbledonu i dojść aż do półfinału. Podobnie przed trzema laty w Sydney, gdzie będąc poza czołową "100" rankingu WTA wygrała osiem pojedynków z rzędu (w tym trzy z zawodniczkami z Top 10) i sięgnęła po swój pierwszy i jedyny singlowy tytuł.
ZOBACZ WIDEO Dakar 2017 przeszedł do historii (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Żeby przywołać ostatnie takie zaskoczenie, nie trzeba sięgać daleko pamięcią. W zeszłorocznym Rolandzie Garrosie Pironkowa bez problemów poradziła sobie z Sarą Errani, Johanną Larsson i Sloane Stephens, a do ćwierćfinału weszła po zwycięstwie z Agnieszką Radwańską w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Polka musiała po raz drugi w karierze pogodzić się z wyższością Bułgarki, choć ich pozostałe dziewięć spotkań w głównym cyklu potoczyło się po jej myśli.
Trzecia rakieta świata zdecydowała się na ten sam system rozgrzewki do startu w Melbourne jak przed rokiem, ale z trochę innym skutkiem. W Shenzhen nie udało jej się obronić tytułu i odpadła w ćwierćfinale po porażce z Alison Riske, zaś w Sydney w ostatniej chwili zatrzymała ją Johanna Konta. Wszystko za pomocą nowej rakiety, różowego Srixona, który być może przyniesie oczekiwany efekt właśnie w Australian Open, imprezie docelowej tej części sezonu.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w singlu kobiet 15 mln dolarów australijskich
wtorek, 17 stycznia
I runda:
Rod Laver Arena, drugi mecz od godz. 9:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) | bilans: 9-2 | Cwetana Pironkowa (Bułgaria) |
---|---|---|
3 | ranking | 64 |
27 | wiek | 29 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 180/65 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Płowdiw |
Tomasz Wiktorowski | trener | Kirił Pironkow |
sezon 2017 | ||
5-2 (5-2) | bilans roku (główny cykl) | 2-2 (1-1) |
finał w Sydney | najlepszy wynik | II runda w Shenzhen |
1-1 | tie breaki | 1-0 |
23 | asy | 4 |
83 991 | zarobki ($) | 8 888 |
kariera | ||
2005 | początek | 2002 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 31 (2010) |
560-239 | bilans zawodowy | 386-296 |
20/8 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 1/0 |
26 023 897 | zarobki ($) | 4 255 656 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Cwetaną Pironkową (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2006 | Wimbledon | II runda | Radwańska | 7:5, 7:6(5) |
2007 | Warszawa | I runda | Radwańska | 7:5, 6:1 |
2007 | Wimbledon | I runda | Radwańska | 6:2, 6:1 |
2007 | Sztokholm | półfinał | Radwańska | 6:4, 6:3 |
2008 | Stambuł | półfinał | Radwańska | 7:6(1), 3:6, 6:1 |
2009 | Stuttgart | II runda | Radwańska | 6:3, 6:3 |
2012 | Eastbourne | I runda | Pironkowa | 6:2, 6:4 |
2013 | Madryt | I runda | Radwańska | 6:2, 6:4 |
2013 | Wimbledon | IV runda | Radwańska | 4:6, 6:3, 6:3 |
2015 | Eastbourne | ćwierćfinał | Radwańska | 6:2, 6:2 |
2016 | Roland Garros | IV runda | Pironkowa | 2:6, 6:3, 6:3 |