Agnieszka Radwańska: Miło jest słyszeć, że mój tenis ekscytuje i zabawia widzów

PAP/EPA
PAP/EPA

Agnieszka Radwańska awansowała do II rundy wielkoszlemowego Australian Open po zwycięstwie z Cwetaną Pironkową. - Kort wydawał mi się wolny - przyznała po meczu Polka.

Po tym, jak Agnieszka Radwańska wygrała premierową partię 6:1, mało kto mógł się spodziewać, że do rozstrzygnięcia jej pojedynku z Pironkową potrzebne będą aż trzy odsłony.

- Pierwszy set był z gatunku szybkich. Zagrałam bardzo dobrze, rozpoczęłam bardzo agresywnie, a później trochę się cofnęłam. Cwetana zaczęła grać trochę lepiej, ja byłam momentami zbyt wolna. Jestem jednak zadowolona z siebie, że udało mi się powrócić do mojego dobrego tenisa w III secie i wygrać całe spotkanie - przyznała Polka.

Mecz zakończył as serwisowy krakowianki, drugi na przestrzeni całego pojedynku. Krakowianka zapytana o to, czy uważa swoje podanie za broń, wyjaśniła: - Mój serwis to zawsze są wzloty i upadki. Czasem po prostu muszę się na nim skupić, a czasem się o tym zapomina i wówczas odpowiedzią są jeszcze mocniejsze i głębsze returny, które od razu spychają cię w okolice znaku "Melbourne".

W II secie Radwańska jak to w swoim stylu, oczarowała Rod Laver Arena jedną ze swoim akcji, a dokładnie tweenerem, czyli wygrywającym zagraniem między nogami. - Miło jest słyszeć, że mój tenis ekscytuje i zabawia widzów. Każda z nas chce jednak wygrać punkt, nieważne jak. Jest wiele sytuacji, w których nie ma innego wyjścia i to czy gramy przodem lub tyłem do piłki nie ma znaczenia. Wszystko dzieje się bardzo szybko - powiedziała Polka.

ZOBACZ WIDEO Dakar 2017 przeszedł do historii (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Fernando Verdasco, który zakończył swój mecz z Novakiem Djokoviciem tuż przed starciem Polki z Bułgarką, na konferencji prasowej narzekał na to, że nawierzchnia na największym korcie Melbourne Park jest zbyt wolna i nie nadaje się do gry dla ofensywnych tenisistów. Z tą opinią po części zgadza się Radwańska.

- To zależy od godziny, o której występujesz. Mi nie wydawał się zbyt szybki, wręcz przeciwnie, myślałam, że jest wolny. Ponadto, ważna jest temperatura. W środę ma być już chłodniej, to na pewno coś zmieni - przyznała krakowianka.

Źródło artykułu: