Andżelika Kerber: Liczy się tylko zwycięstwo, nie styl

PAP/EPA / TRACEY NEARMY
PAP/EPA / TRACEY NEARMY

W dniu swoich 29. urodzin Andżelika Kerber awansowała do III rundy wielkoszlemowego Australian Open. - Już się przyzwyczaiłam, że nie spędzam ich w domu - przyznała po meczu Niemka.

W tym artykule dowiesz się o:

Andżelika Kerber w swoim drugim meczu w tegorocznym turnieju pokonała Carinę Witthöft. - Nie było łatwo, warunki nie były sprzyjające, zwłaszcza to, że słońce świeciło tylko z jednej strony. Popełniałam mnóstwo błędów w bardzo ważnych momentach, jednak na koniec nie liczy się styl, tylko zwycięstwo i awans - przyznała liderka rankingu WTA.

Podobnie jak w I rundzie, Niemka do awansu potrzebowała trzech setów. - Jestem przygotowana na długie granie. Dwu lub trzygodzinne mecze to nie problem. Przede mną dzień wolny, więc powinno być w porządku - powiedziała "Angie".

- Od pierwszej piłki nie mogłam znaleźć swojego rytmu, a w takich sytuacjach ufam swoim nogom i wiem, że mogę godzinami biegać do każdej piłki. Byłam zbyt pasywna, a kiedy starałam się grać agresywniej, wychodziły z tego tylko proste błędy - dodała.

W środę Kerber skończyła 29 lat, a tuż po meczu kibice zgromadzeni na trybunach Rod Laver Arena odśpiewali liderce rankingu WTA z tej okazji piosenkę. - Już przyzwyczaiłam się do tego, że nie spędzam ich w domu, ale to mi nie przeszkadza. Świetnie czuję się w Australii, uwielbiam tu być i właśnie tutaj spędzać urodziny - wyznała Niemka.

O awans do 1/8 finału obrończyni tytułu zmierzy się z Kristyną Pliskovą, siostrą bliźniaczką Karoliny, piątej rakiety świata. - Główną różnicą jest to, że jedna z nich gra prawą ręką, a druga lewą. Grałam z nią raz, kilka lat temu i z tego co pamiętam, ma bardzo dobry serwis.

ZOBACZ WIDEO Jego śmierć wstrząsnęła Polską. Maja Włoszczowska wspomina byłego trenera

Źródło artykułu: