Po trzysetowych meczach z Ukrainką Łesią Curenko i swoją rodaczką Cariną Witthöft, tym razem Andżelika Kerber odniosła gładkie zwycięstwo. Liderka rankingu rozbiła 6:0, 6:4 Kristynę Pliskovą (WTA 58) w starciu dwóch leworęcznych tenisistek. Zwycięstwo Niemki mogło być jeszcze bardziej okazałe. Prowadziła 6:0, 2:0, ale przegrała trzy gemy z rzędu.
W trwającym 55 minut spotkaniu Pliskova zaserwowała sześć asów, ale pięć razy oddała własne podanie. Kerber obroniła dwa z trzech break pointów. Niemce naliczono 14 kończących uderzeń i 14 niewymuszonych błędów. Czeszka miała 19 piłek wygranych bezpośrednio i 34 pomyłki. Było to pierwsze spotkanie obu tenisistek. Pliskova po raz drugi doszła do III rundy wielkoszlemowej imprezy (po Wimbledonie 2015).
O ćwierćfinał broniąca tytułu Kerber zagra z Coco Vandeweghe (WTA 35), która pokonała 6:4, 3:6, 7:5 Eugenie Bouchard (WTA 47). Amerykanka wróciła ze stanu 2:4 w trzecim secie. W ciągu dwóch godzin i 21 minut posłała 11 asów i zdobyła 44 z 52 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Zanotowano jej 40 kończących uderzeń i 41 niewymuszonych błędów. Bouchard miała 21 piłek wygranych bezpośrednio i 29 pomyłek.
Było to ich drugie spotkanie. W 2015 roku w Indian Wells lepsza była Kanadyjka. Vandeweghe po raz pierwszy zagra w IV rundzie Australian Open i powalczy o drugi wielkoszlemowy ćwierćfinał (po Wimbledonie 2015). Kerber wygrała oba dotychczasowe mecze z Amerykanką (Stanford 2014, Wuhan 2015).
Elina Switolina (WTA 13) przegrała 5:7, 6:4, 3:6 z Anastazją Pawluczenkową (WTA 27). Rosjanka prowadziła 7:5, 3:1, ale Ukrainka poderwała się do walki. W decydującej partii zawodniczka z Charkowa z 0:2 wyrównała na 2:2, ale straciła trzy kolejne gemy. Przy 5:3 moskwianka zmarnowała cztery piłki meczowe, ale piątą wykorzystała. Zanim zamknęła spotkanie po dwóch godzinach i 31 minutach, odparła break pointa. Pawluczenkowa mecz zakończyła z dorobkiem 57 kończących uderzeń przy 52 niewymuszonych błędach. Obroniła 14 z 19 break pointów, a sama sześć razy przełamała rywalkę. Rosjanka zdobyła 23 z 29 punktów przy siatce.
ZOBACZ WIDEO: Joanna Sakowicz: Lucić-Baroni pozbawiła Radwańską wszelkich atutów (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}
Pawluczenkowa podwyższyła na 3-1 bilans meczów ze Switoliną i po raz pierwszy awansowała do IV rundy Australian Open. O czwarty wielkoszlemowy ćwierćfinał (po Rolandzie Garrosie 2011, US Open 2011 i Wimbledonie 2016) zmierzy się ze swoją rodaczką Swietłana Kuzniecowa (WTA 10). Była wiceliderka rankingu pokonała 6:4, 5:7, 9:7 Jelenę Janković (WTA 54). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Rosjanka prowadziła 6:4, 4:1, by następnie przegrywać 0:3 i 15-40 w trzecim secie. Serbka miała w sumie trzy break pointy na 4:0. Kuzniecowa odrodziła się i zwyciężyła po trzech godzinach i 36 minutach.
Rosjance naliczono 58 kończących uderzeń i 55 niewymuszonych błędów. Siedem razy oddała własne podanie, a sama wykorzystała osiem z 24 break pointów. Serbka miała 44 piłki wygrane bezpośrednio i 53 pomyłki. Kuzniecowa poprawiła na 7-8 bilans meczów z Janković i powalczy o czwarty ćwierćfinał w Melbourne (po 2005, 2009 i 2013). Rosjanka to mistrzyni US Open 2004 i Rolanda Garrosa 2009. Na początku stycznia w Sydney, Kuzniecowa uległa Pawluczenkowej 5:7, 3:6. Bilans ich wszystkich meczów to 5-2 dla zdobywczyni dwóch wielkoszlemowych tytułów.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w singlu kobiet 15 mln dolarów australijskich
piątek, 20 stycznia
II runda gry pojedynczej:
Andżelika Kerber (Niemcy, 1) - Kristyna Pliskova (Czechy) 6:0, 6:4
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 8) - Jelena Janković (Serbia) 6:4, 5:7, 9:7
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 24) - Elina Switolina (Ukraina, 11) 7:5, 4:6, 6:3
Coco Vandeweghe (USA) - Eugenie Bouchard (Kanada) 6:4, 3:6, 7:5
Ach, te niemieckie technologie... :)