Andy Murray: Dawno nie przegrałem tutaj w tak wczesnej fazie

PAP/EPA / LUKAS COCH
PAP/EPA / LUKAS COCH

Lider podzielił los wicelidera. Andy Murray, podobnie jak Novak Djoković, bardzo wcześnie zakończył swój udział w wielkoszlemowym Australian Open 2017. Lepszy od Szkota okazał się w niedzielę Mischa Zverev.

W tym artykule dowiesz się o:

Minęło sporo czasu, odkąd Andy Murray po raz ostatni w karierze przegrał w turnieju wielkoszlemowym z tenisistą notowanym w okolicach 50. miejsca w rankingu ATP. Dokłanie 11 lat temu w Melbourne okazał się słabszy od klasyfikowanego na 51. pozycji Juana Ignacio Cheli. W niedzielę osiągnięcie Argentyńczyka odkurzył przeżywający drugą młodość Mischa Zverev. Niemiec w trakcie trwającego trzy godziny i 34 minuty spotkania aż 118 razy pojawił się przy siatce.

- [Misha] popisał się wieloma znakomitymi, instynktownymi wolejami, zwłaszcza w końcówce spotkania, gdy każdy punkt miał wielkie znaczenie - powiedział Murray, który przegrał z Niemcem 5:7, 7:5, 2:6, 4:6. -  Trudno było mi się z tym pogodzić, ponieważ sam posłałam kilka dobrych uderzeń i dobiegłem do wielu niełatwych piłek. Mój rywal serwował jednak dobrze, gdy właśnie tego potrzebował, zwłaszcza, kiedy musiał odrabiać straty w gemach. Zasłużył na zwycięstwo, ponieważ prezentował się świetnie, będąc pod ścianą. Również w tych najważniejszych momentach.

- Być może w ostatnich partiach musiałem gonić rywala, ale w obu pierwszych miałem swoje okazje, nawet prowadziłem z przewagą przełamania. Wydaje mi się, że zdobyłem je dość wcześnie. Nie zdołałem jednak wykorzystać okazji. [Murray prowadził w pierwszym secie 5:3, jednak przegrał 5:7 przyp. red.].

Murray mógł po raz ósmy w karierze awansować do ćwierćfinału Australian Open i zrównać się z Ivanem Lendlem i Johnem Newcombem, którzy zajmują czwarte miejsce na liście wszech czasów, jednak uwielbiający chodzić do siatki Niemiec pokrzyżował jego plany. - Jestem rozczarowany, ponieważ marzyłem o lepszym rezultacje w Melbourne. Dawno nie przegrałem tutaj w tak wczesnej fazie. Jak już wspomniałem, jestem pełen uznania dla mojego rywala, który zasłużył na zwycięstwo. Rozegrał naprawdę świetne spotkanie.

ZOBACZ WIDEO Serie A: triumf Napoli na San Siro! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- W turniejach wielkoszlemowych, dzięki formatowi 'Best of Five' ma się czas, aby odwrócić losy meczu. Można się również posypać. W rywalizacji do dwóch wygranych setów jest się jednak pod sporą presją, gdy źle się zaprezentuje w pierwszym. W najważniejszych imprezach ma się okazję naprawić błędy i wszystko sobie poukładać.

Murray zamierza pomóc swojej drużynie w rozgrywanym na początku lutego Pucharze Davisa przeciwko reprezentacji Kanady. Spotkanie odbędzie się w Ottawie.

- Nie wiem, co będę teraz robił. Na pewno chcę porozmawiać z moją rodziną. Wielu z nich nie widziałem od zeszłego roku, ponieważ sporo trenowałem, a później udałem się do Kataru. Następnym turniejem w moim kalendarzu będą rozgrywki Pucharu Davisa. Nie wiem jednak, czy zostanę tutaj, czy udam się na chwilę do domu.

- Niejeden raz w karierze upadałem, jednak powstawałem. Teraz również się otrząsnę. Jestem naprawdę przygnębiony, ponieważ marzyłem o zajściu zdecydowanie dalej - dodał.

Źródło artykułu: