Roger Federer: Porażki Andy'ego Murraya i Novaka Djokovicia to spore niespodzianki

PAP/EPA / MADE NAGI
PAP/EPA / MADE NAGI

Roger Federer awansował w niedzielę do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open 2017. Szwajcar cieszy się ze swojej postawy w pojedynku z Keiem Nishikorim. Ocenił również niespodzianki, do których doszło w głównej drabince.

- Wiele wskazywało na to, że nasz pojedynek zostanie rozegrany na pełnym dystansie. Można było się spodziewać, że ja będę miał parę dobrych setów i Kei również. Byłem tylko zaskoczony, że on rozpoczął pojedynek tak udanie. Z czasem grałem jednak coraz lepiej i pojawiło się tylko pytanie, czy będę w stanie pozostać w takiej dyspozycji do samego końca. Na szczęście się udało i jestem z tego bardzo zadowolony - powiedział Roger Federer.

W niedzielę 17-krotny triumfator imprez wielkoszlemowych pokonał Keia Nishikoriego 6:7(4), 6:4, 6:1, 4:6, 6:3. - Gram w tym turnieju coraz lepiej. W meczu z Keiem musiałem być bardzo skupiony, ponieważ w innym przypadku on wykorzystałby swoje szanse. Serwowałem na wysokim poziomie, a to było ważne w pojedynku z Keiem. Jestem także zachwycony tym, że odnalazłem swój rytm zza linii końcowej - dodał Szwajcar.

Po odpadnięciu Andy'ego Murraya i Novaka Djokovicia znacznie wzrosły szanse "Maestro" z Bazylei na wygranie Australian Open. - Ich odpadnięcie to spora niespodzianka. W życiu bym nie pomyślał, że Mischa Zverev i Denis Istomin ich pokonają. To dobrze dla tenisa, że coraz więcej zawodników jest w stanie zwyciężać czołowych graczy. W Melbourne doszło do tego w nieco innych okolicznościach, ale nawet mimo tego są to wielkie sensacje.

Przeciwnikiem Federera w pojedynku o półfinał będzie we wtorek debiutujący na tym etapie imprezy wielkoszlemowej Niemiec Mischa Zverev. - Dobrze, że w I rundzie zagrałem z Juergenem Melzerem, ponieważ można się spodziewać podobnej partii. W poniedziałek zamierzam potrenować z leworęcznym tenisistą, aby odpowiednio się przygotować. Grałem już z Mischą dwukrotnie, raz na trawie i raz na mączce, ale jeszcze nigdy na kortach twardych. On oczywiście wzniósł się teraz na wyżyny swojego tenisa i czuje się znakomicie. Ze mną byłoby zresztą podobnie, gdybym pokonał Murraya - zakończył Szwajcar.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: to był dla nas wspaniały i piękny weekend, wynik jest niesamowity!

Źródło artykułu: