Roger Federer: Musiałem wierzyć, że mi się uda

PAP/EPA / MADE NAGI
PAP/EPA / MADE NAGI

Jestem zadowolony ze swojej postawy w piątym secie i z tego, jak wróciłem do gry - powiedział Roger Federer po zwycięstwie 7:5, 6:3, 1:6, 3:6, 6:4 nad Stanem Wawrinką w półfinale Australian Open 2017.

- W połowie czwartego seta zdałem sobie sprawę, że moja gra wygląda coraz gorzej. Stan natomiast był rozluźniony, grał bardzo swobodnie i był pewny siebie. Na szczęście miałem przewagę dwóch wygranych partii. Pokonanie Stana to nie jest łatwa sprawa, zwłaszcza w pięciosetowym starciu - mówił na konferencji prasowej Roger Federer.

Czwartkowy półfinał miał niesamowity przebieg. Po dwóch wygranych setach przez Federera dwie kolejne padły łupem Stana Wawrinki. W decydującej odsłonie to lozańczyk jako pierwszy miał szanse na przełamanie, ale 35-latek z Bazylei obronił się i zadał decydujący cios.

- Jestem zadowolony ze swojej postawy w piątym secie i z tego, jak wróciłem do gry. Wiedziałem, że muszę grać z większą intensywnością, być agresywniejszy, wcześniej atakować piłkę, dobrze serwować i wierzyć w to, że mi się uda. Nie mogłem też dopuszczać do takich sytuacji jak na początku, gdy on mógł mnie przełamać - analizował Federer.

Przed rozpoczęciem piątego seta Szwajcar poprosił o interwencję fizjoterapeuty i udał się do szatni. Jak zapewnił, jego problem nie jest poważny. - Ból czułem od samego początku meczu. Miałem nadzieję, że zabiegi fizjoterapeuty go uśmierzą, ale tak się nie stało.

ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach

Dla Federera to 28. wielkoszlemowy finał w karierze, co jest rekordem ery zawodowego tenisa. O tytuł w Australian Open zagra po raz szósty, ale pierwszy od 2010 roku, gdy w decydującym spotkaniu pokonał Andy'ego Murraya. Sześć występów w finale imprezy w Melbourne ma również jedynie Novak Djoković. Jego rywalem w niedzielnym pojedynku o mistrzostwo będzie lepszy z pary Rafael Nadal - Grigor Dimitrow.

- Wiem, że w niedzielę będę mógł wygrać, niezależnie od tego, z kim zagram. Czeka mnie kolejna batalia z Rafą albo mecz z rywalem, który wystąpi w swoim pierwszym finale Wielkiego Szlema - ocenił tenisista z Bazylei.

Komentarze (8)
avatar
Sir Muzza
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po pierwsze nie można lekceważyć Dimitrova. Jednak wolałbym widzieć Rafę w finale i też jako zwycięzcę. Niemniej jak Roger wygra to też fajnie. Fajnie by było jakby wygrał i zakończył karierę, Czytaj całość
avatar
FedEx
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz