Australian Open: Maestro przetrwał kryzys. Roger Federer wygrał pięciosetowy szwajcarski półfinał ze Stanem Wawrinką

PAP/EPA / TRACEY NEARMY
PAP/EPA / TRACEY NEARMY

Roger Federer został pierwszym finalistą rozgrywanego na kortach twardych wielkoszlemowego Australian Open 2017. W czwartkowym półfinale Szwajcar w pięciu setach pokonał rodaka, Stana Wawrinkę (7:5, 6:3, 1:6, 4:6, 6:3).

Po raz pierwszy w historii w półfinale Australian Open zmierzyło się dwóch tenisistów ze Szwajcarii. W czwartkowy wieczór po przeciwnych stronach siatki stanęli Roger Federer, czterokrotny mistrz tego turnieju, i triumfator z sezonu 2014 - Stan Wawrinka.

Obaj zaczęli spokojnie, jakby spodziewając się, że będzie to trudny pojedynek. W pierwszym secie nieznaczną przewagę miał Federer. 35-latek z Bazylei, mimo kilku szans, nie potrafił jednak uzyskać przełamania, aż do 12. gema. Wówczas, korzystając z serii pomyłek rywala, wywalczył breaka i zapisał inauguracyjną odsłonę na swoje konto.

O losach drugiej odsłony także zadecydowało jedno przełamanie, które Federer wypracował w szóstym gemie. Po chwili objął prowadzenie 5:2, by zwyciężyć 6:3.

Po dwóch setach wydawało się, że ten mecz zakończy się łatwą wygraną Federera. Ale nastąpił zwrot. Bazylejczyk spuścił z tonu, co Wawrinka bezlitośnie wykorzystał. Trzecią partię tenisista z Lozanny wygrał 6:1. Czwartą 6:4, ponownie dwukrotnie przełamując przeciwnika.

Tym samym stało się jasne, że po raz pierwszy, a był to ich 22. mecz, Federer i Wawrinka rozegrają pięciosetówkę. O ile po dwóch partiach zdecydowanym faworytem był tenisista z Bazylei, o tyle przed rozpoczęciem rozstrzygającej partii większe szanse należało dawać lozańczykowi. Tym bardziej że Federer musiał skorzystać z interwencji medycznej.

Maestro był w kryzysie. W początkowej fazie piątego seta miał problemy z poruszaniem się, a jego uderzenia straciły moc. Wawrinka miał wszystko w swoich rękach. Ale cechą wielką mistrzów jest to, jak radzą sobie w trudnych sytuacjach.

Federer poradził sobie wybornie. W gemach trzecim i piątym oddalił piłki na przełamanie, a w szóstym sam wywalczył breaka. A właściwie podarował mu go Wawrinka, który przy break poincie popełnił podwójny błąd serwisowy.

W tym momencie do awansu do finału Federer potrzebował tylko dwóch wygranych gemów. I tej wielkiej szansy nie wypuścił z rąk. Niesiony gorącym dopingiem publiczności pewnie dwukrotnie utrzymał serwis i mógł w geście triumfu wznieść ręce w górę.

Mecz trwał trzy godziny i cztery minuty. W tym czasie Federer zaserwował 11 asów, czterokrotnie został przełamany, wykorzystał cztery z dziewięciu break pointów, posłał 47 zagrań kończących i popełnił 50 niewymuszonych błędów. Wawrince natomiast zapisano dziesięć asów, 45 uderzeń wygrywających i 35 pomyłek własnych.

Dla Federera to 28. wielkoszlemowy finał w karierze, co jest rekordem ery zawodowego tenisa. O tytuł w Australian Open zagra po raz szósty, ale pierwszy od 2010 roku, gdy w decydującym spotkaniu pokonał Andy'ego Murraya. Sześć występów w finale imprezy w Melbourne ma również jedynie Novak Djoković.

- Po dwóch wygranych setach trzeciego zacząłem źle i pozwoliłem mu wrócić do meczu - mówił 35-latek z Bazylei. - Stałem się spięty i nerwowy, słabo serwowałem, a on grał coraz lepiej. Piąty set był bardzo trudny. Nie czułem się dobrze. Ale po przełamaniu już wiedziałem, że wszystko mam w swoich rękach.

- Nie spodziewałem się, że awansuje do finału. Zwłaszcza że od tygodnia gram z kontuzją nogi - dodał Szwajcar, który w niedzielnym finale zagra z lepszym z pary Rafael Nadal - Grigor Dimitrow.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w singlu mężczyzn 15 mln dolarów australijskich
czwartek, 26 stycznia

półfinał gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 17) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4) 7:5, 6:3, 1:6, 4:6, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat

Komentarze (64)
avatar
Pao
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dzień przerwy wiecej dla Rogera przed finałem nie robi różnicy moim zdaniem. Rafa wciąż faworytem. :) 
KatteWITT73
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Z uwagi na cenzurę nie podaję tytułu artykułu na stronie sportowej Salon24.
Osobiście mam nadzieję, że dojdzie do pojedynku z Nadalem, który jest wszechstronnym zawodnikiem. Fedek nie ma
Czytaj całość
avatar
kaman
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
TAK! Wiedziałem, że Maestro wykrzesa jeszcze te ostatnie siły, że dojdzie do tego finału. Jeszcze kilka dni temu na Sportowych Faktach wyśmiewano moją wiarę w Rogera, teraz byli fani wracają z Czytaj całość
KatteWITT73
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przeczytałam ciekawy artykuł o Maestro na stronie sportowej Salon24 pt. O Mędrcach, co w dzieciątku z Bazylei Króla rozpoznali, jest tam także ciekawy tekst O Agnieszce w Krainie Czarów.
O
Czytaj całość
avatar
Tom_J
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Roger: Najlepszy tenisista w historii, bardzo mu życzę zwycięstwa w finale :)