Przed rokiem w czołowej czwórce obok doświadczonych Roberty Vinci i Any Ivanović zameldowały się także Belinda Bencić i Daria Kasatkina. Nastolatki pomiędzy sobą stoczyły walkę o miejsce w finale. Rosjanka znalazła się w drabince jako jedna z ostatnich, a Szwajcarka była w niej najwyżej rozstawiona i to ona po dwusetowej walce wygrała.
Tym razem, w drugiej edycji rosyjskiego turnieju, role się odwróciły. To reprezentantka gospodarzy zagra z numerem przy nazwisku, a jej pierwszą rywalką będzie dużo niżej sklasyfikowana Bencić. - Na jednym z treningów żartowałyśmy, że pewnie znów przyjdzie nam ze sobą zagrać. I stało się - przyznała po losowaniu Szwajcarka.
Broniącą tytułu Vinci także czeka w I rundzie powtórka z rozrywki, a dokładniej z ubiegłorocznego ćwierćfinału przeciwko Timei Babos. Wówczas Włoszka wygrała po blisko trzygodzinnej walce w tie-breaku III seta, a później sięgnęła po 10. singlowe trofeum w karierze.
Nie wiadomo jeszcze czy po wspaniałym występie w Australian Open Venus Williams nie zrezygnuje z gry w Petersburgu, ale jeżeli Amerykanka jednak stawi się na starcie rosyjskich zawodów, jej pierwszą rywalką będzie kwalifikantka lub Kristina Mladenović.
St. Petersburg Ladies Trophy, Petersburg (Rosja)
WTA Premier, kort twardy w hali, pula nagród 753 tys. dolarów
Losowanie głównej drabinki:
Simona Halep (Rumunia, 1) wolny los
Ana Konjuh (Chorwacja) - Monica Niculescu (Rumunia)
Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) - Natalia Wichlancewa (Rosja, WC)
Belinda Bencić (Szwajcaria) - Daria Kasatkina (Rosja, 8)
Venus Williams (USA, 4) wolny los
Q - Kristina Mladenović (Francja)
Q - Irina Begu (Rumunia)
Timea Babos (Węgry) - Roberta Vinci (Włochy, 6)
Kiki Bertens (Holandia, 7) - Annika Beck (Niemcy)
Julia Putincewa (Kazachstan) - Johanna Larsson (Szwecja)
Anna Kalinska (Rosja, WC) - Daria Gawriłowa (Australia)
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 3) wolny los
Jelena Wiesnina (Rosja, 5) - Jekatierina Makarowa (Rosja)
Alize Cornet (Francja) - Q
Q - Jelena Ostapenko (Łotwa)
Dominika Cibulkova (Słowacja, 2) wolny los
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat
Dziwne. Dziwne, że wgl. gdzieś chce grac po AO.