Miroslava Federer wspierała męża podczas każdego pojedynku. Największe emocje przeżywała podczas czwartkowego półfinału ze Stanem Wawrinką, gdy kamery wychwyciły jej błagający wzrok.
W niedzielę także mocno trzymała kciuki za Rogera, który po pięciosetowym boju zwyciężył Rafaela Nadala 6:4, 3:6, 6:1, 3:6, 6:3 i sięgnął po 18. wielkoszlemowe mistrzostwo w karierze.
Nie ulega wątpliwości, że Szwajcar będzie teraz długo świętował ze swoją żoną, rodziną i sztabem.
ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach