Doug Adler pozywa stację ESPN

PAP/EPA / FILIP SINGER
PAP/EPA / FILIP SINGER

Komentator tenisa Doug Adler pozwał do sądu stację ESPN, która zwolniła go z pracy pod koniec stycznia za słowa wypowiedziane na antenie podczas Australian Open. Amerykanin porównał wówczas Venus Williams do goryla.

Do sytuacji doszło podczas meczu II rundy Australian Open pomiędzy Stefanie Vögele a Venus Williams. W trakcie transmisji, tuż po zakończeniu pierwszej partii, Doug Adler miał powiedzieć, że "Williams włączył się efekt goryla". Komentator miał na myśli przebudzenie tenisistki i jej coraz lepszą grę.

Mimo to widzowie byli oburzeni jego słowami. W efekcie stacja ESPN zawiesiła go w obowiązkach, a następnie zwolniła. Były tenisista nie postanowił jednak tak tego zostawić i zdecydował o złożeniu sprawy do sądu.

Adler wyjaśnia, że po pierwsze nie porównał do goryla Venus Williams, ale styl jej gry, a ponadto tuż po tamtym meczu przeprosił Amerykankę za swoją niefortunną wypowiedź.

Dziennikarz pozywa do sądu stację, ponieważ z powodu zwolnienia go z pracy doznał szkód emocjonalnych, a także wizerunkowych, ponieważ przylgnęła do niego łatka rasisty. Adler domaga się odszkodowania finansowego za poniesione straty moralne.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje

Jak dowiedziała się amerykańska prasa, pozew zawiera argument, że słowa o "stylu gry goryla" były używane na początku lat 90-tych w USA w reklamie firmy NIKE z udziałem Pete'a Samprassa i Andrea Agassiego.

"Wyrażenie to trafiło do języka ogólnego. Jest oczywiste, że pozywający widział tę reklamę wiele razy w telewizji i stąd ją zapamiętał" - czytamy w uzasadnieniu.

Źródło artykułu: