Boris Becker, podobnie jak wielu innych znawców tenisa, był zachwycony finałem Australian Open 2017, w którym Roger Federer pokonał 6:4, 3:6, 6:1, 3:6, 6:3 Rafaela Nadala.
- Przed Australią wielu zastanawiało się, po co tam jadą - mówił Niemiec, cytowany przez portal puntodebreak.com. - Ale tym, jak się zaprezentowali, pokazali, że mają jeszcze wiele do zaoferowania. Finał był wspaniały. Kapitalna powieść w pięciu aktach. Chyba nikt się nie spodziewał, że dwóch 30-latków powracających po kontuzjach może dać aż tak wspaniałe widowisko. Federer zasłużył na wygraną, bo w końcówce był odważniejszy.
Dla Federera był to 18. tytuł wielkoszlemowy, ale pierwszy od Wimbledonu 2012. - Federer sprawia wrażenie, jakby tenis był łatwą grą. Ma niebywałą elegancję i klasę. 18 wielkoszlemowych tytułów to coś wyjątkowego. Czy ktoś może mu dorównać? Kilka miesięcy temu powiedziałbym, że Djoković może to zrobić. Ale teraz nie wiem, czy odważyłbym się na taką odpowiedź. Oczywiście, Rafa i Novak mogą zrównać się z Rogerem w liczbie tytułów wielkoszlemowych, ale równie dobrze Roger może zdobyć kolejne mistrzostwa. W sporcie wiele zależy od nastawienia mentalnego. U Federera widać motywację do gry. Bo im więcej wygrywasz, tym dłużej chcesz grać - analizował Niemiec.
Zdaniem Beckera obecny sezon nie będzie powtórką zeszłorocznego, kiedy to rozgrywki zdominowali Andy Murray i Novak Djoković. - Federer i Nadal wysłali wiadomość do Djokovicia i Murraya o treści: "Wróciliśmy". Teraz Andy i Novak wiedzą, że w tym roku o zwycięstwa będzie trudniej, że nie będą tak dominować w najważniejszych turniejach. To dobre dla tenisa. W czerwcu kolejny turniej wielkoszlemowy, Roland Garros, i uważam, że to Nadal będzie głównym faworytem.
Po zakończeniu współpracy z Djokoviciem Becker wrócił do roli komentatora i eksperta telewizyjnego. Przyznał jednak, że chciałby ponownie być trenerem. - Rozstałem się z Novakiem, ale nadal jesteśmy przyjaciółmi i rozmawiamy ze sobą. Wróciłem do telewizji, lubię ten świat. Chciałbym jednak znów być trenerem, ale tylko takiego tenisisty, którzy będzie miał korzyść z tego, że współpracuje ze mną, a nie odwrotnie.
ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta