Boris Becker: Federer i Nadal wysłali wiadomość do Djokovicia i Murraya: "Wróciliśmy"

PAP/EPA / MARK R. CRISTINO / Rafael Nadal (z lewej) i Roger Federer
PAP/EPA / MARK R. CRISTINO / Rafael Nadal (z lewej) i Roger Federer

Boris Becker cieszy się z faktu, iż Roger Federer i Rafael Nadal zagrali ze sobą w finale Australian Open 2017. Niemiec uważa również, że obecny sezon nie będzie stał pod znakiem dominacji Novaka Djokovicia i Andy'ego Murraya.

Boris Becker, podobnie jak wielu innych znawców tenisa, był zachwycony finałem Australian Open 2017, w którym Roger Federer pokonał 6:4, 3:6, 6:1, 3:6, 6:3 Rafaela Nadala.

- Przed Australią wielu zastanawiało się, po co tam jadą - mówił Niemiec, cytowany przez portal puntodebreak.com. - Ale tym, jak się zaprezentowali, pokazali, że mają jeszcze wiele do zaoferowania. Finał był wspaniały. Kapitalna powieść w pięciu aktach. Chyba nikt się nie spodziewał, że dwóch 30-latków powracających po kontuzjach może dać aż tak wspaniałe widowisko. Federer zasłużył na wygraną, bo w końcówce był odważniejszy.

Dla Federera był to 18. tytuł wielkoszlemowy, ale pierwszy od Wimbledonu 2012. - Federer sprawia wrażenie, jakby tenis był łatwą grą. Ma niebywałą elegancję i klasę. 18 wielkoszlemowych tytułów to coś wyjątkowego. Czy ktoś może mu dorównać? Kilka miesięcy temu powiedziałbym, że Djoković może to zrobić. Ale teraz nie wiem, czy odważyłbym się na taką odpowiedź. Oczywiście, Rafa i Novak mogą zrównać się z Rogerem w liczbie tytułów wielkoszlemowych, ale równie dobrze Roger może zdobyć kolejne mistrzostwa. W sporcie wiele zależy od nastawienia mentalnego. U Federera widać motywację do gry. Bo im więcej wygrywasz, tym dłużej chcesz grać - analizował Niemiec.

Zdaniem Beckera obecny sezon nie będzie powtórką zeszłorocznego, kiedy to rozgrywki zdominowali Andy Murray i Novak Djoković. - Federer i Nadal wysłali wiadomość do Djokovicia i Murraya o treści: "Wróciliśmy". Teraz Andy i Novak wiedzą, że w tym roku o zwycięstwa będzie trudniej, że nie będą tak dominować w najważniejszych turniejach. To dobre dla tenisa. W czerwcu kolejny turniej wielkoszlemowy, Roland Garros, i uważam, że to Nadal będzie głównym faworytem.

Po zakończeniu współpracy z Djokoviciem Becker wrócił do roli komentatora i eksperta telewizyjnego. Przyznał jednak, że chciałby ponownie być trenerem. - Rozstałem się z Novakiem, ale nadal jesteśmy przyjaciółmi i rozmawiamy ze sobą. Wróciłem do telewizji, lubię ten świat. Chciałbym jednak znów być trenerem, ale tylko takiego tenisisty, którzy będzie miał korzyść z tego, że współpracuje ze mną, a nie odwrotnie.

ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta

Komentarze (5)
avatar
Jerry Jerry
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Faworyt nie faworyt...trzeba z Federerem się liczyć, ostatnie jego wyniki na trawie jasno pokazują, że triumf jest w jego zasięgu, z racji wie ciężko jednak określaćgo mianem głównego faworyta, Czytaj całość
avatar
Fanka Rogera
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak - Twój TON był autorytarny - bo piszesz swoje opinie jako nieomylne dogmaty . Bo jak inaczej odczytać zdania " Fed nie wytrzyma kondycyjnie , nie będzie faworytem ". A może wystarczyłoby dw Czytaj całość
avatar
Jerry Jerry
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W przypadku ubu wszystko zależy od zdrowia i motywacji, o formę Rafy się nie boję, jeśli o Rogera chodzi to nie wiadomo, graćmoże będzie jeszcze chciał przez 2-3 lata, ale czy będzie chciał tak Czytaj całość
avatar
fyrda
16.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to się jeszcze okaże. w tamtym roku też miało być pięknie i skończyło się jak się skończyło. po jednym wielkim turnieju na początku sezonu ciężko stwierdzić, ale kto wie? może Boris ma rację?