WTA Budapeszt: dwa oblicza Magdy Linette. Polka była blisko zatrzymania Lucie Safarovej!
Magda Linette przegrała z rozstawioną z "dwójką" Lucie Safarovą w I rundzie halowego turnieju WTA International na kortach twardych w Budapeszcie.
Druga rakieta Polski nie mogła zaliczyć rozpoczęcia tego sezonu do udanych. Po pięciu porażkach z rzędu, w tym czterech w samych końcówkach III seta, Linette zapisała na swoim koncie pierwsze zwycięstwo dopiero przed dwoma tygodniami w Tallinnie, w turnieju Grupy Euroafrykańskiej I Pucharu Federacji, znacznie pomagając tym reprezentacji.
Na premierową wygraną w rozgrywkach WTA w sezonie 2017 podopieczna Izo Zunicia liczyła w Budapeszcie, jednak nie dopisało jej szczęście w losowaniu. Już w I rundzie trafiła na próbującą odbudować wysoki singlowy ranking Lucie Safarovą. Różnicę w doświadczeniu obydwu tenisistek było widać już od pierwszych gemów, w których leworęczna Czeszka dwukrotnie przełamała podanie Polki, a jej rotacyjne serwisy sprawiały ogromne problemy poznaniance.Linette starała się odważnie prowadzić wymiany z finalistką Rolanda Garrosa 2015 przez jej silniejszą, forhendową stronę, co niekiedy stwarzało jej okazje do zdobycia punktu, ale równie często otwierały drogę do kontry Safarovej i to wiceliderka rankingu WTA deblistek prowadziła już 4:0 po kwadransie od rozpoczęcia pojedynku.
Praktycznie drugie tyle trwała zażarta walka w piątym gemie, ostatecznie z małą pomocą silnie zamocowanej siatki rozstrzygniętym również na korzyść Czeszki. Obrazu bardzo złej pierwszej partii dopełnił wynik: 6:0. Na korcie pojawił się Zunić, który podobnie jak jego podopieczna wdał się w dyskusję z sędzią stołkowym pojedynku, zarzucającym Polce korzystanie z niedozwolonych wskazówek szkoleniowca. ZOBACZ WIDEO: Nowa dyscyplina na igrzyskach olimpijskich? "To będzie spektakularne!""Trzymaj!" było słychać także w III secie, zwłaszcza kiedy druga rakieta Polski nie zwalniała ręki przy serwisie, a trafione drugie podania często okazywały się zbyt wymagające dla Safarovej, odpowiadającej na nie co najwyżej nieczystym zagraniem daleko w aut. Linette wciąż podejmowała także pełne ryzyko przy returnie, co niekiedy ułatwiało znacznie sprawę 30-latce z Brna, ale narzucało dodatkową presję na Czeszkę, która wyraźnie bała się kontr rywalki i zaczęła coraz częściej popełniać podwójne błędy serwisowe.
Właśnie takie pomyłki dały poznaniance nawet dwa breakpointy w ósmym gemie, ale szczęście i dobre oko pomogło wówczas tej wyżej sklasyfikowanej. Polka bez większych problemów wychodziła na prowadzenie 5:4 i 6:5, na które udało się odpowiadać Czeszce i o rezultacie ponad dwugodzinnego spotkania musiał zadecydować tie-break.
13. gem okazał się jednak idealnym podsumowaniem niebywale wyrównanej trzeciej odsłony. Obydwie tenisistki kurczowo trzymały się swoich serwisów, aż do niewymuszonego błędu Polki z forhendu, który dał Safarovej bezcennego minibreaka na wagę zwycięstwa.
O awans do ćwierćfinału turniejowa "dwójka" zmierzy się z Su-Wei Hsieh, która uporała się w trzech setach z Sarą Sorribes.
Hungarian Ladies Open, Budapeszt (Węgry)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 20 lutego
I runda gry pojedynczej:
Lucie Safarova (Czechy, 2) - Magda Linette (Polska) 6:0, 5:7, 7:6(4)
Kacper Kowalczyk z Budapesztu
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)