Jo-Wilfried Tsonga: Dzika karta do Rolanda Garrosa dla Szarapowej, to jak cukierek dla dziecka za złe zachowanie

PAP/EPA / MADE NAGI
PAP/EPA / MADE NAGI

Rośnie liczba przeciwników przyznawania Marii Szarapowej dzikich kart (WC) do wielkich imprez. Do Andy'ego Murraya i Nicka Kyrgiosa dołączył Jo-Wilfried Tsonga.

W trakcie trwającego turnieju w Indian Wells, Jo-Wilfried Tsonga został poproszony o komentarz odnośnie Marii Szarapowej. Francuz podzielił zdanie swoich kolegów z cyklu ATP World Tour, Brytyjczyka Andy'ego Murraya i Nicka Kyrgiosa, którzy uważają, że Rosjanka nie powinna otrzymywać dzikich kart do wielkich imprez, jak Roland Garros.

- To byłaby wyjątkowa sytuacja, zaprosić do Rolanda Garrosa kogoś, kto zrobił złe rzeczy. Ja bym się na to nie zdecydował. To jak dać cukierka dziecku, gdy się źle zachowało. Można być pewnym, że zrobi to jeszcze raz - powiedział Tsonga, finalista Australian Open 2008, obecnie ósmy tenisista rankingu ATP.

Do słów Francuza odniósł się Szamil Tarpiszczew. Prezes Rosyjskiej Federacji Tenisowej uważa, że Tsonga oraz inne postaci z tenisowego świata w ogóle nie powinny się na ten temat wypowiadać. - Komentarze w tych sprawach nie świadczą dobrze o umysłach sportowców, którzy to robią. Jeśli mówimy o Szarapowej, winę ponoszą wyłącznie osoby z jej drużyny. Poza tym badania pokazały, że meldonium to nie doping, ale zabroniony lek - powiedział Tarpiszczew dla rbc.ru. Według niego Szarapowa to "doskonały sportowiec, prawdziwa profesjonalistka".

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

W poniedziałek w Los Angeles Szarapowa spotkała się z Bernardem Giudicellim i dyrektorem Rolanda Garrosa Guy Forget w sprawie dzikiej karty do paryskiej imprezy. Nowy prezes Francuskiej Federacji Tenisowej przyznał, że długo rozmawiał z Rosjanką o tym problemie. - Musimy zastanowić się i podjąć właściwą decyzję, która nie będzie łatwa. To jest bardzo ważne dla przyszłości naszego turnieju i tak ważnych kwestii jak doping w sporcie - powiedział Giudicelli.

Maria Szarapowa w swojej karierze zdobyła pięć wielkoszlemowych tytułów, z czego dwa w Rolandzie Garrosie (2012, 2014). Poza tym Rosjanka wygrała Wimbledon 2004, US Open 2006 i Australian Open 2008. Kara 15 miesięcy zawieszenia za doping kończy się Rosjance 25 kwietnia. Dzień później była liderka rankingu wróci do rywalizacji podczas turnieju w Stuttgarcie. Szarapowa otrzymała już dzikie karty również do majowych imprez w Madrycie i Rzymie.

Komentarze (39)
avatar
Mind Control
13.03.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Dzikie karty dla Szarapowej do kpina. Została przyłapana na dopingu, co prawda możliwym przez bardzo krótki okres czasu ale jednak. Publiczność ostetancyjnie powinna olać jej mecze gdzie organi Czytaj całość
Seb Glamour
11.03.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Swoją drogą,po co dawać cukierka Sharapovej.....mało ich ma? 
avatar
sekup
11.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Doszło do spotkania Szarapiny z Ojcem Dyrektorem! Ani chybi złożyła mu ofertę finansową. Skoro Ojciec Dyrektor się z nią spotkał, znaczy się, tego oczekiwał. Ciekawe o jakich sumach była mowa Czytaj całość
margota
11.03.2017
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Andy, Niki, Jo-Wilfried ..... szacuneczek dla Was :))
Tarpiszczew lepiej niech się nie wypowiada bo może się okazać, że w każdej dyscyplinie sportu Rosjanie zostaną pominięci ze względu na d
Czytaj całość
margota
11.03.2017
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Przydzielając dziką kartę Sharapovej, każdy z władz turniejowych podpisuje niechlubną zgodę na opiekę nad dopingowiczką !!!!
Jeśli Maszka jest nadal świetną tenisistką to powinna walczyć w eli
Czytaj całość