Przypomnijmy, że według ustaleń policji Petra Kvitova padła ofiarą napadu na tle rabunkowym. 20 grudnia w godzinach porannych nieznany sprawca wszedł do apartamentu tenisistki w Prościejowie na Morawach. Podał się za inkasenta, który miał odczytać stan licznika energii elektrycznej. Napastnik skradł 5000 czeskich koron (około 800 zł).
Podczas operacji uszkodzonej w skutek ugodzenia nożem lewej ręki, która trwała trzy godziny i 45 minut, chirurdzy naprawili ścięgna w palcach oraz uszkodzone dwa nerwy i naczynia krwionośne.
- Petra kontynuuje rehabilitację, jak zostało zaplanowane. Dotychczas nie pojawiły się żadne komplikacje, jednak trudno wskazać konkretną datę jej powrotu - powiedział rzecznik Czeszki, Karel Tejkal. - Na razie stoi ona pod znakiem zapytania.
- Petra bez problemu używa tej ręki do codziennych czynności. Oczywiście jest ona nieco osłabiona. Na pierwszy rzut oka nie widać jednak, że Petra odniosła kontuzję - dodał.
Lekarze przewidywali co najmniej pół roku przerwy dla dwukrotnej triumfatorki Wimbledonu.
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie
Cieszy mnie pomyślność rehabilitacji i życzę Petrze szybkiego powrotu na korty.