Nasza reprezentantka dostała się do głównej drabinki, gdyż z powodu zatrucia pokarmowego wycofała się Amerykanka Catherine Bellis. Pojedynek Polki z Chorwatką trwał siedem kwadransów, a obie panie doświadczyły w nim chwile wzlotów i upadków.
Ajla Tomljanović lepiej weszła w mecz i po kilkunastu minutach prowadziła już 4:0. Magda Linette miała swoje szanse na powrót do gry w partii otwarcia, lecz w sumie nie wykorzystała pięciu break pointów.
W drugim secie role się odwróciły i to Polka szybko zdobyła dwa przełamania. Tenisistka z Poznania mogła wygrać tę część spotkania do zera, lecz Chorwatka z trudem utrzymała serwis w szóstym gemie.
Decydująca odsłona stała pod znakiem błędów własnych popełnianych przez obie panie. Serwis nie był skuteczną bronią, dlatego niewielka grupa fanów zgromadzonych na korcie centralnym oglądała dużą liczbę przełamań. Linette ani razu nie utrzymała serwisu, a Tomljanović uczyniła to dwukrotnie. Ona też zwyciężyła w całym spotkaniu 6:2, 1:6, 6:2.
Linette nie powtórzy tym samym zeszłorocznego wyniku, kiedy to jako kwalifikantka dotarła w turnieju Miami Open do III rundy. Grająca z dziką kartą Tomljanović zmierzy się w czwartek z oznaczoną "13" Rosjanką Jeleną Wiesniną, która w niedzielę cieszyła się w Indian Wells z największego singlowego triumfu w karierze.
Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 7,669 mln dolarów
środa, 22 marca
I runda gry pojedynczej:
Ajla Tomljanović (Chorwacja, WC) - Magda Linette (Polska, LL) 6:2, 1:6, 6:2