WTA Miami: Qiang Wang rywalką Agnieszki Radwańskiej, Jelena Janković zmarnowała piłkę meczową

PAP/EPA / STRINGER
PAP/EPA / STRINGER

Chinka Qiang Wang pokonała 0:6, 6:4, 6:2 Chorwatkę Donnę Vekić i będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej w II rundzie turnieju WTA Premier Mandatory w Miami. Kazaszka Jarosława Szwiedowa wyeliminowała Serbkę Jelenę Janković po obronie piłki meczowej.

Donna Vekić (WTA 88) prowadziła z Qiang Wang (WTA 58) 6:0, 1:0 z przewagą przełamania. Jednak przegrała II seta, kończąc go podwójnym błędem i rozpłakała się. Chorwatka nie była w stanie się pozbierać i uległa Chince 6:0, 4:6, 2:6. W trwającym godzinę i 44 minuty meczu obie tenisistki zaliczyły po osiem przełamań. Vekić popełniła 14 podwójnych błędów. W czwartek Wang zagra z Agnieszką Radwańską (WTA 8), której urwała 11 gemów w trzech dotychczasowych meczach.

Jarosława Szwiedowa (WTA 50) obroniła piłkę meczową i pokonała 4:6, 6:4, 7:6(3) Jelenę Janković (WTA 54). Serbka zaserwowała sześć asów, ale też popełniła dziewięć podwójnych błędów. Kazaszka zdobyła o siedem punktów więcej (110-103) i wygrała pierwszy mecz w WTA Tour od października. Było to szóste spotkanie obu tenisistek, piąte trzysetowe (bilans 4-2 dla Janković).

Ashleigh Barty (WTA 91) wygrała 6:4, 5:7, 6:3 z Eugenie Bouchard (WTA 56). W trwającym dwie godziny i pięć minut meczu Kanadyjka popełniła 55 niewymuszonych błędów i z trzeciego z rzędu turnieju odpadła w I rundzie, po Acapulco i Indian Wells. Kolejną rywalką Barty będzie jej rodaczka Samantha Stosur (WTA 19).

Lucie Safarova (WTA 36) wróciła z 3:5 w I secie i pokonała 7:6(2), 6:4 Yanina Wickmayer (WTA 67). Czeszka zdobyła 28 z 37 punktów przy swoim pierwszym podaniu i wykorzystała cztery z dziewięciu break pointów. Było to drugie spotkanie obu tenisistek w 2017 roku. W I rundzie Australian Open Safarova zwyciężyła po obronie dziewięciu piłek meczowych.

Christina McHale (WTA 46) wróciła z 6:7, 2:4 i pokonała 6:7(2), 7:5, 6:0 Annikę Beck (WTA 62). Amerykanka najpierw zmarnowała prowadzenie 5:2 i cztery piłki setowe w pierwszym secie, a od 2:4 w drugiej partii zdobyła 11 z 12 kolejnych gemów. W ciągu równo trzech godzin walki Niemka popełniła osiem podwójnych błędów i zdobyła tylko dziewięć z 36 punktów przy swoim drugim podaniu. W meczu było 16 przełamań, z czego 10 na korzyść McHale.

Bethanie Mattek-Sands (WTA 158) wygrała 6:3, 4:6, 6:4 z Kateriną Siniakovą (WTA 37). W trwającym dwie godziny i 29 minut spotkaniu Amerykance zanotowano 29 kończących uderzeń i 32 niewymuszone błędy. Czeszka miała 30 piłek wygranych bezpośrednio i 37 pomyłek. Mattek-Sands odniosła pierwsze w tym roku zwycięstwo w głównej drabince WTA Tour.

Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 7,669 mln dolarów
środa, 22 marca

I runda gry pojedynczej:

Christina McHale (USA) - Annika Beck (Niemcy) 6:7(2), 7:5, 6:0
Lucie Safarova (Czechy) - Yanina Wickmayer (Belgia) 7:6(2), 6:4
Qiang Wang (Chiny) - Donna Vekić (Chorwacja, Q) 0:6, 6:4, 6:2
Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) - Jelena Janković (Serbia) 4:6, 6:4, 7:6(3)
Patricia Maria Tig (Rumunia, Q) - Heather Watson (Wielka Brytania) 7:6(4), 6:1
Veronica Cepede Royg (Paragwaj, Q) - Misaki Doi (Japonia) 6:2, 6:4
Jana Cepelova (Słowacja, Q) - Andrea Petković (Niemcy) 6:2, 6:4
Madison Brengle (USA, Q) - Jelena Ostapenko (Łotwa) 6:3, 3:6, 6:2
Ashleigh Barty (Australia, WC) - Eugenie Bouchard (Kanada) 6:4, 5:7, 6:3
Bethanie Mattek-Sands (USA, WC) - Katerina Siniakova (Czechy) 6:3, 4:6, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO Sześć goli w meczu Barcelony. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (3)
avatar
Harry Brodnicky
23.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Żeby tylko Aga nie nabawiła się jakiejś chińskiej fobii:-)
Ognia Aguś!
O G N I A!!! 
DirFanni
23.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bardzo ładna i sympatyczna Chineczka a do tego cały czas sie rozwija i juz jest w połowie setki rankingu. To dobra znajoma Magdy. Grały ze soba chyba ze trzy razy w dość krótkim odstępie czasu Czytaj całość
avatar
Sharapov
22.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
kolejna Chinka no ciekawe ciekawe :)