Od 2018 roku możliwy łączony turniej finałowy Pucharu Davisa i Pucharu Federacji

PAP/EPA / DAVID FERNANDEZ / Puchar Davisa
PAP/EPA / DAVID FERNANDEZ / Puchar Davisa

Od 2018 roku, jako test przez trzy lata, prawdopodobnie będzie rozgrywany turniej finałowy Pucharu Federacji i Pucharu Davisa na neutralnym terenie. To najbardziej rewolucyjna propozycja zmiany formatu drużynowych rozgrywek organizowanych przez ITF.

Każdego sezonu walka w Pucharze Federacji (trzy terminy) i Pucharze Davisa (cztery weekendy) odbywa się według formatu dom-wyjazd. Oznacza to, że np. Amerykanki w kwietniu podejmą Czeszki, bo gospodarzem wcześniejszego ich meczu była ekipa z Europy. Niewykluczone są jednak duże zmiany, bo latem odbędzie się Walne Zgromadzenie ITF, na którym mogą zostać przegłosowane reformy całkowicie zmieniające oblicze drużynowych rozgrywek w tenisie.

Niedawno Zarząd Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) zatwierdził pakiet kompleksowych reform Pucharu Davisa i Pucharu Federacji. Jedno z zaleceń to rozgrywanie meczów w Pucharze Davisa w formule do dwóch wygranych setów. Już to oznaczałoby zerwanie z tradycją. Od 1900 roku spotkania w drużynowych mistrzostwach świata w tenisie mężczyzn zawsze odbywały się do trzech zwycięskich partii, tak jak w wielkoszlemowych imprezach. Kolejny pomysł to forma znana z Pucharu Federacji, czyli rozgrywanie meczów w ciągu dwóch dni (sobota i niedziela), zamiast trzech.

Wszystko wskazuje na to, że czeka nas jeszcze większa rewolucja. Turniej finałowy Pucharu Federacji i Pucharu Davisa, który był jednym z pomysłów prezesa ITF Davida Haggerty'ego, prawdopodobnie zostanie przetestowany od 2018 roku przez trzy lata. Oznacza to, że półfinały i finały rozgrywano by w jednym miejscu. Kwestią do dyskusji pozostaje rozpiętość czasowa takiej imprezy (jeden czy dwa tygodnie). Chęć jej organizacji zgłosił już Turyn, który otrzymał wsparcie Włoskiej Federacji Tenisowej (FIT) i Włoskiego Komitetu Olimpijskiego (CONI). O wszystkim napisała gazeta "Tuttosport".

Dla Pucharu Davisa to byłaby totalna rewolucja. W przypadku Pucharu Federacji oznaczałoby to powrót do czegoś, co się w przeszłości nie sprawdziło. Dawniej odbywał się jeden duży turniej z udziałem 32 drużyn. Rozgrywanie półfinału i finału w jednym miejscu też już testowano i taka formuła żadnych korzyści nie przyniosła, o czym jakiś czas temu mówił Ivo Kaderka , prezes Czeskiego Związku Tenisowego. - Na przykład w 2000 roku w Las Vegas w Final Four zagrały Belgia, USA, Czechy i Hiszpania. Mecz z udziałem tych dwóch ostatnich drużyn w ogromnej hali obserwowało może ze 30 widzów. Finały mistrzostw świata chyba powinny być dla wielu kibiców - powiedział Kaderka w grudniu ubiegłego roku dla ceskatelevize.cz.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Kubacki: jesteśmy w stanie regularnie mieć 4-5 zawodników w czołowej dziesiątce

Przeciwko turniejowi finałowemu na neutralnym terenie są praktycznie wszyscy tenisiści. Tomas Berdych grał w finale Pucharu Davisa dwa razy, w 2012 w Pradze i rok później w Belgradzie. Reprezentacja Czech zdobyła wówczas dwa tytuły. - Zdecydowanie nigdy nie zostanę fanem Final Four. Wystąpiłem w dwóch finałach, u siebie i na wyjeździe, więc wiem, jakie to jest wielkie przeżycie. Oczywiście wszystko wygląda inaczej i są to innego rodzaju doświadczenia, ale na pewno na nic nie zamieniłbym tych emocji, które mi towarzyszyły, gdy wygrałem finał na własnym terenie - mówił w ubiegłym roku Berdych.

- Myślę, że wszyscy się zgadzamy, że format Pucharu Davisa musi się zmienić. Jednak rozmawiając ze wszystkimi kolegami z Rady Zawodniczej ATP, nie było nikogo, kto byłby za turniejem finałowym na neutralnym terenie. Jest wiele innych rzeczy, które trzeba zmienić, aby Puchar Davisa uczynić lepszym. A do tej pory tego nie zrobiono. Tymczasem proponowane jest coś, z czym nie zgadza się bardzo dużo osób. Jeśli najlepsi tenisiści nie grają, rozgrywki tracą na wartości. Zobaczymy, co się stanie w ciągu najbliższych 18 miesięcy, czy przyczynimy się do tego, aby Puchar Davisa uczynić lepszą imprezą - mówił w lutym Andy Murray.

Propozycją, która spotyka się z największą przychylnością, jest utworzenie w Pucharze Federacji jednej, złożonej z 16 drużyn, Grupy Światowej, na wzór Pucharu Davisa. Dzięki temu więcej ekip mogłoby się włączyć do rywalizacji i byłaby większa szansa na ograniczenie dominacji tych samych zespołów, jak w ostatnich latach Włoch i Czech. Obecnie w rozgrywkach kobiecych jest osiem drużyn stanowiących elitę, walczących w danym roku o tytuł, i osiem znajdujących się na jej zapleczu, rozgrywających w danym sezonie I rundę i baraż.

W dniach 1-4 sierpnia 2017 roku w Ho Chi Minh (Wietnam) odbędzie się Walne Zgromadzenie ITF, w trakcie którego zostaną poddane pod głosowanie propozycje reform drużynowych mistrzostw świata w męskim i kobiecym tenisie.

Źródło artykułu: