Seria 15 z rzędu wygranych meczów zapewniła Elinie Switolinie debiut w Top 10 rankingu. Ukrainka wywalczyła tytuły w Tajpej i Dubaju. Odniosła też dwa zwycięstwa w Pucharze Federacji przeciwko Australijkom. W Kuala Lumpur pokonała Su Jeong Jang, a spotkanie z Nao Hibino oddała walkowerem. Jej passę w IV rundzie w Indian Wells przerwała Garbine Muguruza. Po szybkim odpadnięciu z Miami Open (porażka z Bethanie Mattek-Sands) Switolina postanowiła zrobić sobie miesięczną przerwę w startach.
Na zawodowe korty Ukrainka wróci pod koniec kwietnia w Pucharze Federacji, a to oznacza, że w Stuttgarcie dojdzie do jej konfrontacji z Andżeliką Kerber. W tym roku Switolina pokonała Niemkę w Brisbane i Dubaju. W przyszłym tygodniu 10. rakieta globu rozpocznie przygotowania do sezonu na kortach ziemnych pod kierunkiem francuskiego trenera Thierry'ego Ascione. - Po meczu z Niemkami w Stuttgarcie [baraż o Grupę Światową], czekają mnie starty w Madrycie i Rzymie. Następnie z Włoch udamy się do Paryża i tam przeprowadzimy decydujące przygotowania do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa - wyjawiła swoje plany podczas dnia otwartego w klubie TC Empire Trnava. Ukrainka, która zgłoszona jest również do turnieju w Stambule (tuż po Pucharze Federacji), a w Trnawie grała w tenisa z dziećmi.
Triumf w Dubaju to jak na razie najpiękniejszy moment w jej karierze. - To był dla mniej przełomowy turniej. Przekonałam samą siebie, że mogę dorównać najlepszym tenisistkom na świecie. To już jest znaczące osiągnięcie dla całego ukraińskiego tenisa. Chciałabym zrobić to, co kiedyś Andriej Miedwiediew, który w rankingu ATP doszedł do czwartego miejsca - mówiła Switolina, która już zrealizowała to, co chciała w tym sezonie, ale nie zamierza spocząć na laurach.
- Podstawowy cel, który zakładałam przed sezonem, już zrealizowałam. Teraz będę pracować, aby do końca roku pozostać w elitarnej dziesiątce i grać równie dobrze, także w wielkoszlemowych turniejach. Wiem, że to nie będzie łatwe. W sporcie są zwycięstwa i porażki, a droga do sukcesu zawsze jest wyboista - stwierdziła Ukrainka.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
Switolina pokusiła się również o komentarz w gorącej sprawie, czyli odnośnie powrotu Marii Szarapowej, który nastąpi w środę 26 kwietnia w Stuttgarcie. - Maria ma wielkie pragnienie powrotu. Pod jej adresem padło kilka negatywnych opinii, ale należy wziąć pod uwagę, że mamy do czynienia z wielokrotną wielkoszlemową mistrzynią. Jestem ciekawa, co może zaoferować kibicom po powrocie - powiedziała.
Ukrainka w swoim dorobku ma na razie sześć singlowych tytułów w głównym cyklu. Jej najlepszy rezultat w wielkoszlemowych turniejach to ćwierćfinał Rolanda Garrosa 2015.
Piękny wywiad! Moja patriotka *.* Powodzenia na mączce kochanie! To będzie TWÓJ czas! Nie mogę się już doczekać ;)
Na zawsze z Tobą pe Czytaj całość