ATP Miami: Bez niespodzianek, awans Nadala i Murray’a

W poniedziałek zostały wyłonione pozostałe pary 1/8 finału turnieju w Miami. Awansowali faworyci, swoich spotkań nie mogą zaliczyć do udanych.

W pierwszym spotkaniu poniedziałkowym amerykańska publiczność na rozgrzewkę obejrzała krótki, 68 minutowy mecz do jednej bramki. Naprzeciw siebie stanęli rozstawiony z szóstką Juan Martin Del Potro i Serb Janko Tipsarevic. Faworyt bardzo pewnie serwował i dzięki samemu wprowadzeniu piłki do gry zyskiwał mnóstwo punktów. Spotkanie rozstrzygnęło się w dwóch setach, 7:5, 6:3.

Rywal Del Potro w 1/8 finału - David Ferrer - w swój mecz musiał włożyć dużo więcej wysiłku. W starciu przeciwko młodemu Chorwatowi Marinowi Cilicowi musiał sięgnąć po swoje najsilniejsze atuty. Pierwszy set nie ułożył się po myśli bardziej utytułowanego hiszpańskiego tenisisty. 20-latek wykorzystał jedyną szansę na przełamanie, która dała mu zwycięstwo do trzech. W drugim role się odwróciły. Mimo wielu szans break pointowych dla obydwu zawodników, odebrać serwis udało się tylko raz, Ferrerowi. Decydująca odsłona meczu była wojną nerwów. Obaj tenisiści przełamywali swoje serwisy, jednak o jeden raz więcej ta sztuka udała się Hiszpanowi i to on wywalczył awans. Tym samym zrewanżował się Chorwatowi za tegoroczną porażkę w 2. rundzie Australian Open.

Jeden z głównych faworytów do sukcesu w Miami, Rafael Nadal, spotkał się z jedną z większych sensacji imprezy, Portugalczykiem Federico Gilem, który w poprzedniej rundzie wyeliminował rozstawionego Ivo Karlovica. Spotkanie z zawodnikiem z kwalifikacji było jednak ciężkie i niebezpieczne dla Nadala. Początkowo Hiszpan odskoczył na 3:1, jednak w następnym gemie serwisowym tenisisty z Majorki nastąpił rebreak i Gil wyszedł na prowadzenie w secie 4:3. Był 2 punkty od wygrania pierwszej partii, jednak Nadalowi udało się ponownie odebrać podanie Portugalczykowi i wygrał set. W drugim sklasyfikowany obecnie na 74. miejscu w rankingu Gil (to jego najwyższa pozycja w całej karierze) prowadził już 2:0. Jednak wówczas nastąpił kolejny zryw zwycięscy tegorocznego australijskiego wielkiego szlema, wygrał kolejnych sześć gemów i całe spotkanie.

Po meczu zwycięzca nie ukrywał, że mecz nie był dla niego łatwy. - To nigdy nie jest proste. Szczególnie, kiedy nie grasz swojego najlepszego tenisa. Wszystko dziś było trudniejsze. I to się właśnie dziś stało, nie grałem dobrze i dlatego byłem bliski przegrania pierwszego seta. Każdy mecz jest dla mnie ważny. Zawsze chcę wygrywać, dlatego motywacja, z jaką wychodzę na kort, jest zawsze na tym samym poziomie. Ale nie możesz codziennie rozgrywać swojego najlepszego meczu. To był właśnie jeden z tych dni. - zakończył Nadal.

Numer jeden turnieju w Miami w kolejnej rundzie zmierzy się ze Stanislasem Wawrinką. Szwajcar rozstawiony z szesnastką, w trzech wyrównanych setach wygrał z Rosjaninem Igorem Andrejewem, 4:6, 6:3, 6:3.

Swojego najlepszego spotkania nie rozegrał też Szkot Andy Murray. Początek meczu był obiecujący dla jego rywala, Chilijczyka Nicolasa Massu. Prowadził już 3:0 ze zwycięzcą z Doha. Później jednak Murray zmobilizował się i wygrał tę partię do 4. W drugim również zrobiło się dla Brytyjczyka niebezpiecznie. Był już o jeden gem od rozstrzygnięcia meczu, prowadząc 5:1. Wtedy jednak do walki zerwał się Chilijczyk. Odrobił stratę jednego przełamania, wygrał swoje podania i doprowadził do 5:4. Na więcej jednak nie było już go stać, Murray dokonał formalności i zakończył spotkanie.

Początek i koniec w moim wykonaniu nie były najlepsze, ale środek tak. Cieszę się, że udało mi się zamknąć mecz w dwóch setach. Pod koniec straciłem trochę koncentrację, ale skupmy się na tym, co zrobiłem dziś dobrze. W porównaniu do mojego poprzedniego meczu dużo lepiej odbijałem piłkę z linii końcowej. Muszę się upewnić w tym, że taki rodzaj pomyłki, jak ta utrata koncentracji, już się nie powtórzy. - tak skomentował swoją grę przeciwko Massu – Murray.

Brytyjczyk w walce o ćwierćfinał zmierzy się z Viktorem Troickim. Sklasyfikowany na 41. miejscu w rankingu ATP Tour Serb wyeliminował niemieckiego kwalifikanta, Bjorna Phau, w meczu trwającym 78 minut.

Ostatnią parę 1/8 finału tworzyć będą Radek Stefanek i Fernando Verdasco. Czech, mimo słabego początku meczu, wyeliminował Fernando Gonzaleza grającego w Miami z numerem dwunastym. Natomiast Hiszpan Verdasco pokonał swojego rodaka Feliciano Lopeza w ponad dwugodzinnym meczu, zakończonym rezultatem 3:6, 6:3, 6:4.

Wyniki 3. rundy singla

Juan Martin del Potro (Argentyna, 6) - Janko Tipsarevic (Serbia) 6:4, 6:1

David Ferrer (Hiszpania, 11) - Marin Cilic (Chorwacja, 17) 3:6, 6:3, 6:4

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Frederico Gil (Portugalia, Q) 7:5, 6:3

Andy Murray (W.Brytania, 4) - Nicolas Massu (Chile) 6:4, 6:4

Fernando Verdasco (Hiszpania, 8) - Feliciano Lopez (Hiszpania, 32) 3:6, 6:3, 6:4

Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 16) - Igor Andriejew (Rosja, 20) 4:6, 6:3, 6:3

Radek Stepanek (Czechy, 18) - Fernando Gonzalez (Chile, 12) 7:6(1), 6:4

Viktor Troicki (Serbia) - Bjorn Phau (Niemcy, LL) 6:4, 6:3

Wyniki 2. rundy debla

Julien Benneteau (Francja) / Jo-Wilfried Tsonga (Francja) - Rik de Voest (RPA) / Bobby Reynolds (USA) 7:6(4), 6:4

Bob Bryan (USA,1 ) / Mike Bryan (USA, 1) - Ivo Karlovic (Chorwacja) / Dusan Vemic (Serbia) 4:6, 7:6(5), 10-8

Marc Lopez (Hiszpania, WC) / Rafael Nadal (Hiszpania) - Bruno Soares (Brazylia, 6) / Kevin Ullyett (Zimbabwe, 6) 3:6, 4:6

Julian Knowle (Austria) / Jurgen Melzer (Austria) - Nicolas Almagro (Hiszpania) / David Ferrer (Hiszpania) 6:0, 7:6(7)

Komentarze (0)