Challenger Anning: chińskie przełamanie Kamila Majchrzaka

PAP/EPA / SOEREN STACHE
PAP/EPA / SOEREN STACHE

Kamil Majchrzak wygrał we wtorek pierwszy mecz w tegorocznym cyklu ATP Challenger Tour. W turnieju rozgrywanym na kortach ziemnych w chińskim Anning pokonał wyżej notowanego od siebie Ze Zhanga 7:5, 6:1.

Klasyfikowany obecnie na 205. pozycji Ze Zhang może i wygrał w lutym challengera (jako drugi Chińczyk w historii) na kortach twardych w San Francisco, ale mączka wyraźnie mu nie służy. Tenisista z Nankinu, podobnie jak w zeszłotygodniowym występie w Qingdao, gdzie przegrał w I rundzie z Ilją Iwaszką, rozpoczął mecz dobrze, lecz później do głosu doszedł jego przeciwnik.

Kamil Majchrzak wypracował break pointa już w trzecim gemie, ale reprezentant Państwa Środka obronił się znakomitym serwisem. Niepowodzenie to zdekoncentrowało na chwilę piotrkowianina, który lekko sfrustrowany podwójnym błędem fatalnie przestrzelił forhend i oddał podanie. Jeszcze przed zmianą stron Zhang objął prowadzenie 4:1.

Od tego momentu pojawiły się pierwsze oznaki poprawy gry u polskiego tenisisty. Majchrzak zredukował liczbę błędów własnych. Posyłał piłki płaskie, długie i nisko lecące nad siatką, utrudniając w ten sposób zadanie rywalowi. Nasz zawodnik z pewnością mógł jeszcze urozmaicić grę większą liczbą dropszotów, ponieważ Chińczyk miał problemy ze ślizganiem się na mączce.

W dziewiątym gemie Zhang sprezentował Polakowi przełamanie podwójnym błędem. Kilka minut później Majchrzak utrzymał nerwy na wodzy i oddalił setbola pięknym odwrotnym krosem bekhendowym. Grał coraz lepiej i pewniej. W 11. gemie wygrał serwis Chińczyka bez straty punktu, zaś po zmianie stron nie dał się przełamać i obronił cztery break pointy. Seta zwieńczył mądrym podaniem, którym wymusił błąd faworyta gospodarzy.

Druga partia potoczyła się już błyskawicznie. Majchrzak zdobył przełamanie w trzecim gemie po tym, jak przeciwnik popełnił w nieodpowiednim momencie podwójny błąd. Wyraźnie sfrustrowany Zhang starał się szybko kończyć wymiany, ale mączka mu w tym nie pomagała. Coraz częściej mylił się. W sumie przegrał sześć ostatnich gemów i po 73 minutach to Polak awansował do II rundy, wygrywając 7:5, 6:1. Notowany aktualnie na 250. miejscu tenisista zwieńczył mecz pewnym minięciem.

Za pierwsze w obecnym sezonie zwycięstwo w zawodach rangi ATP Challenger Tour Majchrzak otrzyma 10 punktów, co pozwoli mu poprawić życiówkę w światowym rankingu. W czwartek zagra o ćwierćfinał z oznaczonym "czwórką" Słowakiem Andrejem Martinem (ATP 119), który pokonał 6:1, 3:6, 6:1 Rosjanina Aleksandra Kudriawcewa (ATP 231).

Kunming Challenger, Anning (Chiny)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 150 tys. dolarów
wtorek, 25 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Kamil Majchrzak (Polska) - Ze Zhang (Chiny) 7:5, 6:1

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Trener reprezentacji mnie zszokował, łzy poleciały mi z oczu

Komentarze (9)
grolo
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo ważny mecz dla Kamila, bo pierwszy wygrany po 5 porażkach (wliczając w to nieszczęsnego Davisa).
Szkoda dla tego turnieju, że już pierwszych rundach odpadli Auger-Alliassime
Czytaj całość
avatar
Lovuś
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Noo, i od razu jest 10 pkt, tyle co za finał 15$.
Z Martinem będzie ciężko, ale trzymam kciuki. 
avatar
Kike
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie widzę szans z Martinem. Może się pomylę...
Ale dobrze, że chociaż z Chińczykiem wygrał.
Rok temu pierwszy wygrany mecz w challengerze w sierpniu, teraz w kwietniu. 
grolo
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i spoko artykuł. Nie można tak zawsze? to dobry standard 
avatar
Ekla
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No..... w końcu powiew optymizmu :))))