Pojedynek Milosa Raonicia z Aljazem Bedene zapowiadał się wyjątkowo interesująco. Kanadyjczyk powracał do rywalizacji po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej urazem przywodziciela, natomiast Brytyjczyk złapał w ostatnich tygodniach formę i doszedł do finału imprezy w Budapeszcie.
W Stambule urodzony w Lublanie tenisista zaskoczył finalistę Wimbledonu 2016 i wygrał pierwszego seta po tie breaku. W partii otwarcia żaden z tenisistów nie wypracował nawet break pointa, natomiast w drugiej odsłonie o dwa przełamania postarał się Kanadyjczyk. Do żadnego breaka nie doszło w decydującym secie, którego Raonić rozstrzygnął w tie breaku.
Rozstawiony z "jedynką" tenisista wygrał z trudem 6:7(5), 6:3, 7:6(3), choć w całym meczu nie musiał bronić break pointa. W czwartek spotka się z oznaczonym "szóstką" Bernardem Tomiciem. Australijczyk dobrze czuje się na tureckiej mączce. W środę pokonał Brazylijczyka Rogerio Dutrę Silvę 7:5, 6:3.
Udany początek zawodów w Stambule zanotował grający z drugim numerem Chorwat Marin Cilić. Triumfator US Open 2014 pewnie zwyciężył Bośniaka Damira Dzumhura 6:3, 6:2. W piątek jego przeciwnikiem będzie rozstawiony z "ósemką" Belg Steve Darcis, który stracił zaledwie trzy gemy w pojedynku z Czechem Jirim Veselim.
TEB BNP Paribas Istanbul Open, Stambuł (Turcja)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 439 tys. euro
środa, 3 maja
II runda gry pojedynczej:
Milos Raonić (Kanada, 1) - Aljaz Bedene (Wielka Brytania) 6:7(5), 6:3, 7:6(3)
Marin Cilić (Chorwacja, 2/WC) - Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina) 6:3, 6:2
Bernard Tomic (Australia, 6) - Rogerio Dutra Silva (Brazylia) 7:5, 6:3
Steve Darcis (Belgia, 8) - Jiri Vesely (Czechy) 6:2, 6:1
ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"