W ubiegłym sezonie, 27 maja Rafael Nadal zwołał niespodziewaną konferencję prasową, aby poinformować media o swoim wycofaniu z Rolanda Garrosa z powodu kontuzji lewego nadgarstka. Wówczas przyznał, że to najsmutniejsze spotkanie z prasą w jego karierze. W tym roku dziewięciokrotnemu mistrzowi tej imprezy nic nie dolega. Hiszpan całkowicie zdominował zawody na nawierzchni ziemnej - w sumie przegrał tylko jedno spotkanie.
- Mam nadzieję, że historia nie zatoczy koła - powiedział Nadal. - Od początku sezonu jestem zadowolony ze swojej gry. Zaprezentowałem się dobrze w prawie każdym turnieju, w którym wziąłem udział. Dobrze mi poszło na kortach twardych, a później ze świetnej strony pokazałem się na mączce. Wygrałem trzy turnieje, które są dla mnie niezwykle ważne [Monte Carlo, Barcelona i Madryt przyp. red].
Tuż po porażce z Dominikiem Thiemem w ćwierćfinale turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Rzymie Nadal przyznał, że potrzebuje odpoczynku. Hiszpan naładował już "baterie" i jest gotowy, aby stanąć do walki o swój 10. tytuł w Paryżu. 30-latek może zostać pierwszym tenisistą w historii Ery Open, który dziesięciokrotnie wygra którykolwiek z turniejów wielkoszlemowych.
- Nie jestem zmęczony. Osiągnąłem na kortach ziemnych sporo sukcesów, wygrywając trzy z czterech turniejów, w których wziąłem udział. Bez wątpienia tutaj odbywają się najważniejsze zawody w całej mojej karierze. W Rzymie byłem zdecydowanie bardziej zmęczony mentalnie niż fizycznie. Przez wiele dni z rzędu rywalizowałem z bardzo dużą intensywnością - dodał.
ZOBACZ WIDEO Real mistrzem Hiszpanii po pięciu latach. Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Ubiegłoroczny zwycięzca:)