Roland Garros 20017 to dla Petry Kvitovej (WTA 16) pierwszy start od czasu listopadowego finału Pucharu Federacji. W grudniu Czeszka doznała poważnej kontuzji lewej ręki, zraniona przez nożownika, który dokonał napadu na jej mieszkanie. Przeszła operację i poddała się wielomiesięcznej rehabilitacji. W niedzielę dwukrotna mistrzyni Wimbledonu zagrała w Paryżu z Amerykanką Julią Boserup (WTA 86) i odniosła bardzo pewne zwycięstwo.
Kvitova rozpoczęła mecz od mocnego uderzenia. Świetnie funkcjonujący forhend dał jej przełamanie na 2:0. Czeszka nie zamierzała zwalniać tempa i kończącym returnem wypracowała sobie dwie okazje na 4:0. Jednak Boserup obie odparła, a następnie również trzecią i mecz dostarczył szczyptę emocji. Amerykanka zagrała trzy szybkie i głębokie returny. Tym razem klasę pokazała Kvitova, która zniwelowała trzy break pointy i wyszła na 4:1. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu do końca utrzymała przewagę przełamania. Ambitna, grająca agresywnie reprezentantka USA odparła cztery piłki setowe w dziewiątym gemie. Piątego setbola Czeszka wykorzystała kombinacją wyrzucającego serwisu i krosa forhendowego.
Kvitova grała szybko i dokładnie. Potrafiła też błysnąć niekonwencjonalnością, jak skrót, slajs czy ładny wolej. Była maksymalnie skoncentrowana, szybko weszła na wysokie obroty, jakby długa przerwa nie odcisnęła żadnego piętna na jakości jej tenisa. Świetne returny dały jej przełamanie do zera w pierwszym gemie II seta. Przy stanie 6:3, 2:0 i 15-15 nad korty Rolanda Garrosa zawitał rzęsisty, ale krótkotrwały deszcz i mecz został przerwany tylko na kilka minut.
Boserup była w stanie popisać się tylko pojedynczymi robiącymi wrażenie atakami. Gry nie ułatwiał jej niepewny i czytelny serwis. Kvitova posyłała dużo kończących returnów albo takich, którymi wypracowywała sobie pozycje do szybkich akcji ofensywnych. Jeden z nich dał jej przełamanie na 5:2 w II secie. Wynik meczu na 6:3, 6:2 Czeszka ustaliła głębokim forhendem wymuszającym błąd.
Kvitova i Boserup miały przyjemność otworzyć Roland Garros na głównej arenie, Philippe'a Chatriera. W trwającym 73 minuty meczu Czeszka zdobyła 29 z 37 punktów przy swoim pierwszym podaniu i obroniła trzy break pointy. Naliczono jej 31 kończących uderzeń i 20 niewymuszonych błędów. Boserup miała dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 13 pomyłek. Kolejną rywalką Kvitovej będzie Bethanie Mattek-Sands.
Do II rundy pewnie awansowała Timea Bacsinszky (WTA 31), półfinalistka imprezy z 2015 roku. Szwajcarka oddała trzy gemy Sarze Sorribes (WTA 83). W ciągu 82 minut obroniła siedem z dziewięciu break pointów, a sama wykorzystała sześć z siedmiu szans na przełamanie. Łupem Bacsinszky padło 65 ze 105 rozegranych punktów.
Odpadła finalistka US Open 2015 Roberta Vinci (WTA 33), która przegrała 3:6, 6:3, 2:6 z Moniką Puig (WTA 41). W trwającym godzinę i 50 minut meczu mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro posłała 36 kończących uderzeń i popełniła 31 niewymuszonych błędów. Włoszce naliczono 23 piłki wygrane bezpośrednio i 24 pomyłki. Było to trzecie spotkanie obu tenisistek. W dwóch poprzednich (Madryt 2015, Wuhan 2016) lepsza była Vinci. Finalistka US Open 2015 czwarty rok z rzędu odpadła w Paryżu w I rundzie.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 13,5 mln euro
niedziela, 28 maja
I runda gry pojedynczej:
Petra Kvitova (Czechy, 15) - Julia Boserup (USA) 6:3, 6:2
Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 30) - Sara Sorribes (Hiszpania) 6:1, 6:2
Monica Puig (Portoryko) - Roberta Vinci (Włochy, 31) 6:3, 3:6, 6:2
Program i wyniki turnieju kobiet
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne