Roland Garros: Rohan Bopanna i Gabriela Dabrowski wygrali dramatyczny finał miksta

Getty Images / Julian Finney
Getty Images / Julian Finney

Kanadyjka Gabriela Dabrowski i Hindus Rohan Bopanna zostali mistrzami gry mieszanej wielkoszlemowego Rolanda Garrosa na kortach ziemnych w Paryżu.

Dopiero w finale rozstawieni z numerem siódmym Gabriela Dabrowski i Rohan Bopanna przegrali seta. W dramatycznym meczu o tytuł Kanadyjka i Hindus obronili dwie piłki meczowe i pokonali 2:6, 6:2, 12-10 Annę-Lenę Grönefeld i Roberta Faraha po 66 minutach. Dla Niemki i Kolumbijczyka był to trzeci super tie break w turnieju. W ćwierćfinale wyeliminowali Hiszpankę Marię Jose Martinez Sanchez i Brazylijczyka Marcelo Demolinera, a w półfinale wygrali z Australijką Casey Dellacquą i Amerykaninem Rajeevem Ramem.

W trzecim gemie I seta Farah popisał się smeczem i uzyskał przełamanie. Kolumbijczyk w tej fazie meczu był najjaśniejszą postacią na korcie. Doskonale grał przede wszystkim przy siatce. Wspólnie z Grönefeld mieli trzy break pointy na 4:1, ale serwujący Bopanna wrócił z 15-40. Po raz drugi serwis straciła Dabrowski, która na zakończenie siódmego gema wyrzuciła bekhend. Niemka seta zwieńczyła utrzymując podanie do zera.

Przy 1:1 w II secie Dabrowski ponownie oddała podanie, znów wyrzucając bekhend. Tenisistka z Ottawy podniosła jednak poziom swojej gry i świetnym returnem zaliczyła przełamanie powrotne. Sytuacja na korcie zaczęła się zmieniać, bo również Bopanna, który w I partii był niemrawy i popełniał dużo błędów, prezentował się coraz lepiej. Po błędzie przy siatce Grönefeld Kanadyjka i Hindus z 1:2 wyszli na 4:2. Efektownym returnem bekhendowym po krosie Kanadyjka zakończyła seta w ósmym gemie.

Na początku super tie breaka Bopanna skończył przy siatce wymianę złożoną z 16 punktów. Później jednak zepsuł woleja oraz popełnił podwójny błąd i Grönefeld z Farahem z 0-3 wyszli na 5-3. Kolejne trzy punkty padły łupem Hindusa i Kanadyjki. Jeden zdobył świetnym minięciem Bopanna, a przy 5-5 Farah niefortunnie zagrał woleja i piłka trafiła go w oko. Z tego powodu była przerwa medyczna, aby tenisiście z Bogoty zapuścić krople.

ZOBACZ WIDEO: Bogusław Leśnodorski został menadżerem Andrzeja Bargiela. "To jedyny człowiek na Ziemi, który może zjechać na nartach z K2"

Po wznowieniu gry Grönefeld i Farah prowadzili 8-6 i 9-7. Pierwszą piłkę meczową Kolumbijczyk zmarnował wyrzucając bekhend, a przy drugiej woleja zepsuła Niemka. Świetnym wolejem Dabrowski uzyskała meczbola. Na 10-10 wyrównała Grönefeld pewnym wolejem. Kolejne dwa punkty padły łupem Hindusa i Kanadyjki. Mecz dobiegł końca, gdy Niemka popełniła podwójny błąd.

Dla Faraha i Grönefeld to drugi przegrany wielkoszlemowy finał. W ubiegłym roku na trawiastych kortach Wimbledonu ich pogromcami byli Fin Henri Kontinen i Brytyjka Heather Watson. Kolumbijczyk pozostaje bez triumfu w największych imprezach. Niemka to mistrzyni Wimbledonu 2009 (z Markiem Knowlesem) i Rolanda Garrosa 2014 (z Jeanem-Julienem Rojerem).

Zarówno dla Dabrowski, jak i dla Bopanny to pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Hindus w 2010 roku doszedł do finału US Open w deblu (partner Aisam-ul-Haq Qureshi).

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w mikście 500 tys. euro
czwartek, 8 czerwca

finał gry mieszanej:

Gabriela Dabrowski (Kanada, 7) / Rohan Bopanna (Indie, 7) - Anna-Lena Grönefeld (Niemcy) / Robert Farah (Kolumbia) 2:6, 6:2, 12-10

Komentarze (0)