- Przede wszystkim to moje pierwsze wielkoszlemowe zwycięstwo. Nawet gdybym nie grał ze Stanem, to byłaby to największa wygrana w moim życiu. Nie znajduję słów, aby to opisać. To na zawsze pozostanie w mojej pamięci - powiedział Danił Miedwiediew.
21-letni Rosjanin bez powodzenia startował w tegorocznym Australian Open i Rolandzie Garrosie. Jednak na trawie spisywał się w ostatnich tygodniach znakomicie, dzięki czemu awansował do Top 50 rankingu ATP. W poniedziałek, na korcie centralnym Wimbledonu, pokonał w I rundzie klasyfikowanego na trzeciej pozycji Szwajcara Stana Wawrinkę 6:4, 3:6, 6:4, 6:1.
- Czułem się dosyć dziwnie, wychodząc na główną arenę. Na początku ma się pewne obawy i jest się spiętym, ale chce się pokazać swój najlepszy tenis. Chce się pokonać takiego zawodnika jak Stan Wawrinka na korcie centralnym, aby ludzie mogli cię lepiej poznać. To dla mnie coś wyjątkowego - dodał Rosjanin.
O miejsce w III rundzie Wimbledonu 2017 Miedwiediew powalczy w środę z Belgiem Rubenem Bemelmansem, który w poniedziałek wyeliminował Tommy'ego Haasa.
ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: wiele się nauczyłem na Rajdzie Polski