Wimbledon: Powrót Łukasza Kubota i Marcelo Melo z 0-2 w setach. Polak i Brazylijczyk w ćwierćfinale

Getty Images / Rob Foldy / Na zdjęciu: Łukasz Kubot (z lewej) i Marcelo Melo
Getty Images / Rob Foldy / Na zdjęciu: Łukasz Kubot (z lewej) i Marcelo Melo

Łukasz Kubot i Marcelo Melo pokonali duet Aisam-ul-Haq Qureshi / Florin Mergea 6:7(3), 4:6, 6:1, 6:4, 6:2 po trzech godzinach i 27 minutach spędzonych na korcie i awansowali do ćwierćfinału Wimbledonu.

Łukasz Kubot po raz drugi w karierze awansował do ćwierćfinału gry podwójnej wielkoszlemowego Wimbledonu (wcześniej doszedł do tej fazy w 2009 roku). W poniedziałek Polak i Marcelo Melo pokonali duet Aisam-ul-Haq Qureshi / Florin Mergea 6:7(3), 4:6, 6:1, 6:4, 6:2 po trzech godzinach i 27 minutach spędzonych na korcie. Warto dodać, że partner Kubota doszedł w sezonie 2013 do finału Wimbledonu.

Kubot i Melo już w czwartym gemie wpadli w tarapaty. Wówczas Polak obronił dwa break pointy z rzędu za pomocą świetnego podania, jednak przy trzeciej okazji dla rywali biegnący do siatki lubinianin został nastrzelony i nie zdołał odbić piłki. Już chwilę później nasz reprezentant i jego partner musieli się bronić przed podwójnym przełamaniem, tym razem przy podaniu Melo. Brazylijczyk błyskawicznie oddalił zagrożenie znakomitym serwisem.

Przy stanie 2:4 Kubot i Melo wypracowali sobie pierwszego break pointa w spotkaniu. Wówczas serwujący Mergea popełnił podwójny błąd, a sędzia wywołał rezultat 3:4, a chwilę później 4:4. O losach pierwszej partii zadecydował tie break. W dodatkowej rozgrywce to rywale naszego reprezentanta i jego partnera jako pierwsi uzyskali mini breaka - Mergea popisał się znakomitym uderzeniem z jednoręcznego bekhendu. Rumun i Pakistańczyk konsekwentnie powiększali przewagę, a przy stanie 6-3 po raz drugi przełamali Kubota i Melo.

Polak i Brazylijczyk słabo rozpoczęli drugiego seta. Przy stanie 1:1 i trzecim break poincie dla rywali Melo popełnił podwójny błąd. Chwilę później mieli okazję na zniwelowanie strat, ale refleksem przy siatce popisał się Qureshi. Jedno przełamanie wystarczyło tenisistom rozstawionym z numerem 14. do wygrania drugiego seta.

ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić (VIDEO)

Trzecia odsłona rozpoczęła się obiecująco dla pary rozstawionej z numerem czwartym. Znakomity return Kubota po serwisie Mergei dał Polakowi i Brazylijczykowi przełamanie. Zwycięzcy tegorocznych turniejów na trawie w s'Hertogenbosch i Halle konsekwentnie powiększali przewagę, najpierw obejmując prowadzenie 3:0, a nieco później 4:1. W tej odsłonie Kubot i Melo nie mieli sobie równych. W szóstym gemie, po podwójnym błędzie Mergei, odskoczyli na 5:1, a po chwili zwyciężyli 6:1.

W czwartym secie Rumun i Pakistańczyk cały czas byli pod presją w swoich gemach serwisowych. W trzecim i piątym gemie obronili po dwa break pointy, jednak w dziewiątym zostali przełamania. Wówczas Qureshi popełnił podwójny błąd. Po chwili obie pary szykowały się do piątej, decydującej odsłony.

Kubot i Melo po raz drugi z rzędu wygrali mecz pięciosetowy. W decydującym secie okazali się zdecydowanie lepsi od rywali, przełamując ich serwis aż dwukrotnie. Spotkanie trwało trzy godziny i 27 minut.

Kolejnymi rywalami Polaka i Brazylijczyka będzie albo para Marcelo Demoliner / Marcus Daniell, albo duet Ken Skupski / Neal Skupski.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w deblu mężczyzn 1,820 mln funtów
poniedziałek, 10 lipca

III runda gry podwójnej:

Łukasz Kubot (Polska, 4) / Marcelo Melo (Polska, 4)- Florin Mergea (Rumunia, 14) / Aisam-ul-Haq Qureshi (Pakistan, 14) 6:7(3), 4:6, 6:1, 6:4, 6:2

Komentarze (7)
avatar
Queen Marusia
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niesamowite !!! 
avatar
Ekla
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zwycięzców się nie ocenia ;)))))
Oby kolejne mecze były mniej "zawałowe"............
Po tytuł chłopaki!!!! 
avatar
Lovuś
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No niestety w szlemach się męczą... :/ Przydałaby im się teraz jakaś łatwa 3 setówka. 
avatar
Sylwia.
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ja zejdę na zawał przez te ich 5setowe mecze, a dziś to już w ogóle z 0-2. Świetna gra Łukasza od 4 seta. Brawo chłopaki! 
avatar
Kilianowsky
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dwa ostatnie mecze mega ciężkie! Oby potem bylo z górki