Wimbledon: Agnieszka Radwańska zabrała głos po porażce

PAP/EPA / NIC BOTHMA
PAP/EPA / NIC BOTHMA

Agnieszka Radwańska pożegnała się z Wimbledonem po porażce ze Swietłaną Kuzniecową. - Fizycznie czułam już turniej. Było tak, jak gdybym do nóg miała przyczepione ciężarki - przyznał Polka.

W walce o ćwierćfinał Wimbledonu Radwańska przegrała 2:6, 4:6. Spotkanie trwało 89 minut. Kuzniecowa w kolejnej rundzie zagra z Garbine Muguruzą.

- Uważam, że czwarta runda w szlemie to takie minimum, żeby później myśleć o swoim starcie pozytywnie. Jak już się w niej jest, chce się oczywiście więcej, niezależnie od tego, jakie są aktualne możliwości. Chce się, ale nie zawsze wychodzi - powiedziała Polka w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".

- Fizycznie czułam już turniej. Było tak, jak gdybym do nóg miała przyczepione ciężarki. Gdybym miała w Londynie grać codziennie, to byłaby jakaś abstrakcja - dodała.

Wiadomo już, że Agnieszka Radwańska pozostanie w Top 10 rankingu WTA.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Grosicki trenuje na wakacjach, Totti adoptuje bulldoga (WIDEO)

Komentarze (10)
avatar
Pottermaniack
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Wiem, że najłatwiej komentować wypowiedzi wyrwane z kontekstu, oczywiście w kąśliwy sposób, ale zadam sobie trud i przeczytam cały wywiad. Jakie wnioski? Aga komplementowała Swietę, stwierdziła Czytaj całość
avatar
SrixonIsia
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ziew i tak od lat. Jedyna zmiana to sukienki z rozmiaru XS zmieniła na XXS 
avatar
Kike
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Bardzo źle to brzmi...
Kiedyś nawet jak tak było to nie mówiła tego tak otwarcie. 
avatar
gatto
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
"Fizycznie czułam już turniej." Czułam, bo nie byłam dobrze przygotowana. A gdybym była, to czy wystarczyłoby mi siły, żeby grać 7 meczów pod rząd? Pewnie nie, bo nie mam tyle siły. A dlaczego Czytaj całość
Pietryga
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
KIEPSKO SIĘ PANI TŁUMACZY.