Wimbledon: sukces Łukasza Kubota i Marcelo Melo. Takiego finału debla w XXI wieku jeszcze nie było

PAP/EPA / NIC BOTHMA
PAP/EPA / NIC BOTHMA

Sobotni finał gry podwójnej panów Wimbledonu 2017 z udziałem Łukasza Kubota i Marcelo Melo trwał aż cztery godziny i 39 minut. Wielkiego rekordu nie pobito, ale w XXI wieku tak długiego decydującego o tytule meczu w świątyni tenisa jeszcze nie było.

Łukasz Kubot i Marcelo Melo pokonali Olivera Maracha i Mate Pavicia 5:7, 7:5, 7:6(2), 3:6, 13:11. Był to trzeci w XXI wieku finał gry podwójnej mężczyzn, który odbył się na pełnym dystansie. Pięć setów było potrzebnych także w 2012 i 2014 roku.

Jeśli chodzi o czas oraz liczbę rozegranych gemów, to sobotni finał był najdłuższym od 1992 roku. Wówczas to John McEnroe i Michael Stich pokonali Jima Grabba i Richeya Reneberga 5:7, 7:6(5), 3:6, 7:6(5), 19:17. Ten rekordowy pojedynek trwał dokładnie pięć godzin i 1 minutę.

W historii Wimbledonu były oczywiście dłuższe mecze deblowe, ale nie decydowały one o tytule. W 1966 roku, przed wprowadzeniem rozgrywki tiebreakowej, 98 gemów do odniesienia zwycięstwa potrzebowali Nikola Pilić i Gene Scott. W I rundzie pokonali oni Cliffa Richeya i Torbena Ulricha 19:21, 12:10, 6:4, 4:6, 9:7.

Rekord Wimbledonu, już po wprowadzeniu tie breaka, należy jednak do Andre Sa i... Marcelo Melo. W III rundzie zawodów rozgrywanych w 2007 roku Brazylijczycy potrzebowali aż 102 gemy, aby zwyciężyć parę Paul Hanley i Kevin Ullyett 5:7, 7:6(4), 4:6, 7:6(7), 28:26.

ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Boks jest dla mnie świętością, nie pójdę w stronę MMA

Komentarze (1)
avatar
użytkownik usunął konto
16.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niesamowity mecz.. Horror. Ostatni set u mnie tylko na cyferkach, bo emocje nie pozwoliły na oglądanie live. Do rekordu niewielu fanów Łukiego wytrzymałoby chyba bez zawału. Brawa dla przeciwni Czytaj całość