To była nietypowa sytuacja. Po zakończeniu piątego gema drugiego seta półfinałowego pojedynku turnieju ATP w Hamburgu z Florianem Mayerem Philipp Kohlschreiber z wściekłością zniszczył rakietę, po czym... postanowił, że nie będzie kontynuował gry i udał się do szatni. Skonsternowania nie kryła ani miejscowa publiczność, ani sam Mayer, który w takich dziwnych okolicznościach awansował do finału.
Jako powód kreczu, Kohlschreiber podał kontuzję lewego przywodziciela. - Oczywiście rozumiem, że fani mogą czuć się rozczarowani. Ale poczułem silny ból przywodziciela i nie było sensu, żebym kontynuował grę - wyjaśniał Bawarczyk, dodając, że z tym urazem zmagał się już podczas piątkowego ćwierćfinału z Nicolasem Kickerem.
- Philipp nie zasłużył na gwizdy - mówił z kolei Mayer, pierwszy niemiecki finalista turnieju w Hamburgu od 2012, gdy do decydującego spotkania dotarł Tommy Haas. - Byłem zaskoczony. Moja radość jest trochę mniejsza niż wtedy, kiedy wygrałbym w normalnych okolicznościach, ale taki jest sport. Takie rzeczy się zdarzają, Życzę Philippowi szybkiego powrotu do zdrowia - dodał 33-latek z Bayreuth, który w niedzielę stanie przed szansą na zdobycie trzeciego tytułu w siódmym w karierze finale w głównym cyklu.
Kohlschreiber (@TennisTV) pic.twitter.com/E9dxRhWcLk
— doublefault28 (@doublefault28) 29 lipca 2017
Finał German Tennis Championships 2017 będzie wewnętrzną sprawą tenisistów o nazwisku Mayer. Rywalem Niemca został bowiem Leonardo Mayer. Argentyńczyk, który do głównej drabinki wszedł jako "szczęśliwy przegrany" z kwalifikacji, zastępując ubiegłorocznego mistrza Martina Klizana, w sobotę pokonał 6:3, 7:5 rodaka Federico Delbonisa.
ZOBACZ WIDEO Reklamodawcy mogą płacić fortunę Lewandowskiemu
- Rozegrałem bardzo dobry mecz. Federico to świetny specjalista od gry na mączce, a do tego mój przyjaciel, ale sobie poradziłem. Nie było łatwo, dlatego bardzo cieszę się z tego zwycięstwa - skomentował Argentyńczyk, który jedyny dotychczasowy tytuł w głównym cyklu zdobył właśnie w Hamburgu (w 2014 roku).
Niedzielny mecz (początek o godz. 15:00) będzie trzecią konfrontacją pomiędzy Florianem a Leonardo. Bilans jest remisowy. W 2010 roku w Delray Beach zwyciężył Argentyńczyk, natomiast trzy sezony później w Halle lepszy okazał się Niemiec.
Będzie to również drugi w erze zawodowego tenisa finał turnieju głównego cyklu pomiędzy tenisistami o nazwisku Mayer. W 1981 roku w Sztokholmie Amerykanin Gene Mayer wygrał 6:4, 6:2 z rodakiem, Sandym Mayerem.
German Tennis Championships, Hamburg (Niemcy)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,499 mln euro
sobota, 29 lipca
półfinał gry pojedynczej:
Florian Mayer (Niemcy) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 4:6, 3:2 i krecz
Leonardo Mayer (Argentyna, LL) - Federico Delbonis (Argentyna, Q) 6:3, 7:5