Rafael Nadal nie będzie liderem rankingu. Przynajmniej nie po turnieju ATP w Montrealu. Jeśli Hiszpan doszedłby do półfinału Rogers Cup, w najbliższy poniedziałek po ponad trzech latach wróciłby na szczyt klasyfikacji singlistów. Tymczasem został wyeliminowany już w III rundzie. W czwartkową noc po niezwykłym spektaklu uległ Denisowi Shapovalovowi.
Gorąco dopingowany przez miejscową publiczność na czele z najlepszym kanadyjskim hokeistą w historii Wayne'em Gretzkym i czterokrotną medalistką olimpijską z Rio de Janeiro w pływaniu Penny Oleksiak 18-letni Shapovalov, który w poprzedniej rundzie wyeliminował Juana Martina del Potro, od początku spotkania grał bardzo agresywnie. Ale w pierwszym secie ta taktyka na nic się zdała. Nadal bowiem przetrwał napór ze strony rywala i wygrał inauguracyjną partię 6:3.
W drugim secie Shapovalov, posiadacz dzikiej karty, uzyskał przełamanie i objął prowadzenie 3:0. Ale gdy Nadal odrobił stratę i wyrównał na 4:4, mogło się wydawać, że jak w poprzedniej partii znów przechyli szalę na swoją korzyść. Lecz tak się nie stało. W dziesiątym gemie po forhendzie trafionym w linię Kanadyjczyk wywalczył setbola, przy którym zagrał nieczysty return. Zaskoczony Hiszpan posłał swoje zagranie w aut i musiał się pogodzić z porażką w tej odsłonie.
Rozzłoszczony Nadal, turniejowa "jedynka", w początkowej fazie decydującego seta ruszył do ataku, ale Shapovalov przetrwał trudne chwile, w gemach numer trzy i pięć broniąc łącznie pięciu piłek na przełamanie. Kolejnych szans już nie było i o losach meczu decydował tie break.
ZOBACZ WIDEO Piotr Lisek o skokach na tyczkach Bubki: Zapamiętam ten dzień (WIDEO)
Rozstrzygająca rozgrywka rozpoczęła się po myśli Hiszpana, który po wolejowym błędzie przeciwnika i dwóch świetnych akcjach po serwisie wyszedł na prowadzenie 3-0. Shapovalov jednak się nie poddał, wyrównał na 3-3, a końcówka spotkania była jego popisem.
Co szokujące, to doświadczony, mający za sobą wiele trudnych batalii Nadal nie wytrzymał napięcia. Przy stanie 4-5 trafił z forhendu w siatkę, co dało Shapovalovowi dwie piłki meczowe. Reprezentant gospodarzy wykorzystał już pierwszą, posyłając kończący forhend.
Z tak nisko notowanym rywalem jak Shapovalov, aktualnie 143. tenisista rankingu ATP, Nadal nie przegrał od czerwca 2014 roku, gdy w IV rundzie Wimbledonie uległ Nickowi Kyrgiosowi, wówczas 144. rakiecie globu. Z kolei dla Kanadyjczyka to oczywiście największe zwycięstwo w karierze i pierwsze nad rywalem z Top 10 światowej klasyfikacji.
Pojedynek trwał dwie godziny i 45 minut. W tym czasie Shapovalov zaserwował dziewięć asów, dwukrotnie został przełamany, wykorzystał dwa z sześciu break pointów, posłał aż 49 uderzeń wygrywających i popełnił 41 niewymuszonych błędów. Nadalowi natomiast zapisano dwa asy, 18 winnerów i 29 pomyłek własnych.
18-letni Shapovalov został najmłodszym w historii ćwierćfinalistą turnieju rangi ATP Masters 1000. W kolejnej fazie zmierzy się z innym debiutantem na poziomie 1/4 finału zawodów złotej serii, także leworęcznym Adrianem Mannarino. Francuz na korcie Banque Nationale okazał się lepszy od Hyeona Chunga.
W meczu dwóch najlepszych tenisistów poniżej 23. roku życia 20-letni Alexander Zverev pokonał 6:4, 6:3 starszego o dwa lata Nicka Kyrgiosa. Dla Niemca to siódmy wygrany mecz z rzędu. O kolejne zwycięstwo powalczy z Kevinem Andersonem, którego ograł w ubiegłą niedzielę w finale imprezy w Waszyngtonie. Tenisista z RPA w czwartek oddał tylko pięć gemów Samowi Querreyowi, zeszłotygodniowemu mistrzowi zawodów w Los Cabos.
Rogers Cup, Montreal (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,662 mln dolarów
czwartek, 10 sierpnia
III runda gry pojedynczej:
Alexander Zverev (Niemcy, 4) - Nick Kyrgios (Australia, 16) 6:4, 6:3
Denis Shapovalov (Kanada, WC) - Rafael Nadal (Hiszpania, 1) 3:6, 6:4, 7:6(4)
Kevin Anderson (RPA) - Sam Querrey (USA) 6:4, 6:1
Adrian Mannarino (Francja) - Hyeon Chung (Korea Południowa) 6:3, 6:3
Jak nic nie stanie na przeszkodzie
to za kilka lat
Kanada ma kolejnych graczy w Top 10 .