US Open: pierwszy stracony set Rafaela Nadala, wyniszczające batalie Gaela Monfilsa i Davida Goffina

PAP/EPA / JUSTIN LANE / Rafael Nadal
PAP/EPA / JUSTIN LANE / Rafael Nadal

Rafael Nadal w czterech setach pokonał Taro Daniela w II rundzie rozgrywanego na kortach twardych wielkoszlemowego US Open 2017. Gael Monfils i David Goffin awansowali do 1/16 finału po wyniszczających, długich bataliach.

Choć nazwisko Rafaela Nadala otwiera drabinkę US Open 2017, Hiszpan jako ostatni zameldował się w 1/16 finału. W czwartkowym meczu sesji nocnej najwyżej rozstawiony Nadal nie bez problemów, tracąc pierwszego seta w turnieju, pokonał  urodzonego w Nowym Jorku, trenującego w Hiszpanii, a reprezentującego Japonię Taro Daniela. Mecz trwał dwie godziny i 53 minuty, a zakończył się po północy czasu lokalnego.

Nadal rozkręcał się powoli. W początkowej fazie spotkania grał bardzo przeciętnie. Przede wszystkim źle funkcjonował forhend Hiszpana - jego największa broń, która paradoksalnie przynosiła mu więcej szkody niż pożytku. Daniel natomiast wzniósł się na wyżyny umiejętności i wykorzystał swoje szanse. Pierwszą partię wygrał 6:4, a w drugiej objął prowadzenie 2:1 z przełamaniem.

Strata serwisu w drugim secie podziałała na Nadala jak zimny prysznic. Od tego momentu uchwycił właściwy rytm i przejął inicjatywę. Do końca meczu oddał rywalowi zaledwie pięć gemów i ostatecznie zwyciężył 4:6, 6:3, 6:2, 6:2.

- To dla mnie bardzo ważne zwycięstwo, bo nie grałem dobrze, a mimo to wygrałem. Wiem, że przed kolejnymi meczami muszę poprawić wiele elementów swojego tenisa, ale wierzę, że jestem w stanie to zrobić - powiedział tenisista z Majorki, który zapisał na swoim koncie sześć asów, sześć przełamań, 40 zagrań kończących i 35 niewymuszonych błędów.

ZOBACZ WIDEO: Małgorzata Glinka: Niesamowite emocje i gęsia skórka. Łzy płynęły mi po policzkach

Nadal, zwycięzca imprezy w Nowym Jorku z lat 2010 i 2013, w III rundzie zmierzy się z Leonardo Mayerem, z którym dotychczas rywalizował trzykrotnie i nie stracił nawet seta. Argentyńczyk, "szczęśliwy przegrany" z eliminacji, w czwartek okazał się lepszy od innego Japończyka, Yuichiego Sugity.

Gael Monfils potrzebował trzech godzin i 16 minut, aby pokonać 6:3, 6:7(3), 6:4, 2:6, 7:5 leworęcznego Donalda Younga. - Fizycznie nie czuje się najlepiej, ale wygrywam, i to jest najważniejsze. Styl Donalda mi pasował. Był agresywny, ale nie atakował zbyt często - powiedział Francuz, który sprawił sobie przedwczesny prezent na przypadające w piątek 30. urodziny.

W III rundzie rozstawiony z numerem 18. Monfils zagra z innym tenisistą, który ma za sobą wyniszczającą i pięciosetową batalię, Davidem Goffinem. Belg po czterech godzinach i 20 minutach ograł 3:6, 7:6(5), 6:7(2), 7:6(4), 6:3 Guido Pellę, mimo że w czwartej partii był o jeden gem od porażki.

Takich problemów nie miał Dominic Thiem, choć i Austriak w czwartek musiał się natrudzić. Posiadacza dzikiej karty Taylora Fritza wyeliminował po czterech setach i 169 minutach rywalizacji. Thiem także mógł zostać zmuszony do gry na pełnym dystansie, lecz w dziesiątym gemie czwartej partii obronił trzy setbole. Kolejnym rywalem tenisisty z Wiener-Neustadt będzie Adrian Mannarino.

Łatwo do 1/16 finału awansował natomiast Philipp Kohlschreiber. Niemiec wyeliminował Santiago Giraldo, który skreczował na początku trzeciej odsłony. Oznaczony "33" Kohlschreiber zmierzy się teraz z Johnem Millmanem.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu mężczyzn 20 mln dolarów
czwartek, 31 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Taro Daniel (Japonia) 4:6, 6:3, 6:2, 6:2
Dominic Thiem (Austria, 6) - Taylor Fritz (USA, WC) 6:4, 6:4, 4:6, 7:5
David Goffin (Belgia, 9) - Guido Pella (Argentyna) 3:6, 7:6(5), 6:7(2), 7:6(4), 6:3
Gael Monfils (Francja, 18) - Donald Young (USA) 6:3, 6:7(3), 6:4, 2:6, 7:5
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 33) - Santiago Giraldo (Kolumbia) 6:2, 6:1, 3:0 i krecz
Leonardo Mayer (Argentyna, LL) - Yuichi Sugita (Japonia) 6:7(3), 6:4, 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (16)
avatar
margota
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
" Argentyńczyk, "szczęśliwy przegrany" z eliminacji, w czwartek okazał się lepszy od innego Japończyka, Yuichiego Sugity."
To zdanie zgłoszę do bloga ACElinki, jako zdanie roku ;) 
avatar
margota
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Thiem wygrał, jest dobrze. Cieszy mnie również, że Fritz dochodzi już do siebie. Ostatnio nie najlepiej szło temu młodemu tenisiście :))
O Rafę się nie bałam bo to kolejny mecz w którym Rafa pó
Czytaj całość
avatar
jmk
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"(...) urodzonego urodzonego Nowego Jorku (...)"? Gratulacje dla pana Motyki za konstrukcję zdania :D 
avatar
Herve
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bedzie smiesznie jesli Rafa i Roger awansuja do polfinalu wtedy wygra ten co zrobi mniej bledow wlasnych.Zarowno jeden jak i drugi graja jak narazie fatalnie a mimo to 2 rundy za nimi. 
avatar
RaFanka
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Vamos Rafa!
I wcale aż tak źle nie było! ;-)