- Nie będę mógł zagrać w najbliższych turniejach w Pekinie i Szanghaju oraz zapewne także w dwóch zawodach kończących sezon w Wiedniu i Paryżu. A to wszystko ze względu na kontuzję biodra, na którą narzekam od kilku miesięcy - napisał na Facebooku Andy Murray.
Brytyjczyk nie grał w tenisa od wielkoszlemowego Wimbledonu. Z powodu problemów z biodrem stracił możliwość występu we wszystkich turniejach rozgrywanych na amerykańskich kortach twardych. W sierpniu utracił również pozycję lidera światowego rankingu.
Murray przyleciał do Nowego Jorku, ale po paru treningach wycofał się z US Open 2017. - W ciągu ostatniego tygodnia konsultowałem się z czołowymi specjalistami oraz moim sztabem i uznaliśmy, że to najlepsza decyzja na przyszłość. To dla mnie frustrujący sezon, ale jestem przekonany, że po dłuższym odpoczynku i rehabilitacji znów będę grać na wysokim poziomie i walczył o wielkoszlemowe tytuły w następnym sezonie - przyznał Brytyjczyk.
Były numer jeden światowych list ma nadzieję, że pod koniec roku zagra w Glasgow z Rogerem Federerem w ramach charytatywnego meczu na rzecz UNICEF. Natomiast otwarcie sezonu 2018 planuje w Brisbane.
ZOBACZ WIDEO Nietypowy gość na murawie w Kolumbii. Zobacz skrót meczu z Brazylią [ZDJĘCIA ELEVEN]