Marcin Motyka, WP SportoweFakty: Po porażce ze Słowacją (1:4) spadliśmy do Grupy II strefy Euroafrykańskiej Pucharu Davisa. Jak pan ocenia występ naszej reprezentacji?
Dawid Olejniczak, były reprezentant Polski w Pucharze Davisa: Szkoda, bo rok temu graliśmy w Grupie Światowej, a teraz spadliśmy tak naprawdę do trzeciej ligi. A więc na pewno nie jest dobrze. Ale z drugiej strony musimy patrzeć realnie. Jeżeli nie gra Janowicz, to nie możemy mieć wielkich oczekiwań co do reprezentacji.
W Bratysławie naszymi singlistami byli Kamil Majchrzak i Hubert Hurkacz.
To są fajni, młodzi zawodnicy na dorobku, ale na tę chwilę nie dają nam gwarancji powrotu do Grupy Światowej. Może za jakiś czas, może za parę lat. Życzylibyśmy sobie, żeby poszli w ślady Janowicza i Przysiężnego, którzy wprowadzili nas do Grupy Światowej.
Spadek to dla polskiego tenisa bardzo smutna wiadomość.
Spadliśmy, więc teraz trzeba zrobić rachunek sumienia, zastanowić się, dlaczego spadliśmy i przygotować się najlepiej jak to możliwe na rywalizację w Pucharze Davisa w przyszłym roku. Trzeba zrobić wszystko, aby w następnym sezonie wrócić w to miejsce, które właśnie opuściliśmy.
Wierzy pan, że szybko wrócimy do wyższej grupy?
Trudno powiedzieć. Na tę chwilę jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Po pierwsze nie wiadomo, z kim zagramy, nie wiadomo, w jakim składzie i nie wiadomo, czy Janowicz nie zmieni swojej decyzji. Może Przysiężny wróci do formy, może któryś z innych zawodników się pokaże.
ZOBACZ WIDEO Niezwykła przygoda Aleksandra Doby. Stracił łączność ze światem, ratował go grecki statek
Co pan myśli o decyzji Jerzego Janowicza, który postanowił zawiesić swoją reprezentacyjną karierę?
To jest jego decyzja. Ja ją szanuję, natomiast na pewno jest ona dyskusyjna. Janowicz nie powiedział, że nie chce grać dla Polski, tylko że nie chce grać dla niektórych ludzi, dla działaczy. A moim zdaniem, jeżeli gra się dla Polski, to gra się dla kraju, dla ojczyzny, a nie dla tego czy tamtego człowieka. Ja jako tenisista reprezentowałem Polskę, kiedy tylko mogłem, w każdej możliwej sytuacji.
Sądzi pan, że ujrzymy jeszcze Janowicza w barwach reprezentacji Polski?
Puchar Davisa to jedyne rozgrywki, w których taki zawodnik jak Janowicz może grać dla Polski, a nie dla siebie. Tak zdecydował i musimy to uszanować. Jestem jednak przekonany, że on tę decyzję zmieni. Pytanie tylko, kiedy.
Ostatni czas nie był dobry dla polskich sympatyków tenisa. Kłopoty ma również Agnieszka Radwańska, która wycofała się z turnieju w Tokio i czeka ją spadek w rankingu. Czy mamy prawo do niepokoju o naszą najlepszą tenisistkę?
Jestem w kontakcie z Agnieszką, miałem okazję trenować z nią kilka razy. To nie jest dla niej sezon marzeń. Ale z drugiej strony myślę, że to jest dla niej dobra sytuacja, bo w przyszłym roku będzie grała z mniejszą presją, a więc łatwiej jej będzie uzyskiwać dobre wyniki.
"Spadliśmy, więc teraz trzeba zrobić rachunek sumienia" - dopiero teraz?? Czytaj całość