- Dorastałem w bardzo normalnym środowisku i ciągle żyję w taki sposób. Nie nosiłem głowy w chmurach gdy miałem 19 lat i nie będę tego robił teraz, kiedy jestem 31-latkiem - mówił Rafael Nadal w szczerym wywiadzie dla "El Espanol".
Hiszpan nie uważa się za wielką gwiazdę ani kogoś stanowiącego wzór dla innych. - Jestem normalną i zwykłą osobą, a zarazem facetem, który dobrze gra w tenisa. Na korcie i poza nim staram się zachowywać właściwie, ale nie sądzę, że jestem wzorem do naśladowania, bo popełniam błędy, jak wszyscy. Na przykład nie jestem idealnym synem.
Kariera tenisisty z Majorki, choć naznaczona wielkimi sukcesami, była wielokrotnie przerywana przez problemy zdrowotne. - Nie lubię mówić o bólu - przyznał. - Chcę zakończyć ten sezon w zdrowiu, a następnie zobaczyć, co mogę poprawić w swojej grze przed startem nowych rozgrywek. Ale teraz najważniejsze jest, żebym dobrze zagrał w nadchodzących turniejach w Azji.
W sezonie 2017 "Rafa" wygrał dwa turnieje wielkoszlemowe (Roland Garros i US Open). Wyjawił, że nie odniósłby tych sukcesów bez pomocy nowego trenera, Carlosa Moyi. - Carlos dał mi świetne wsparcie. Dołączył do nas na Majorkę z entuzjazmem i kilkoma pomysłami, jak poprawić moją grę, które urozmaiciły moje treningi i bardzo mi pomogły. To był powiew świeżego powietrza i pozytywnej energii. Razem z moim wujkiem Tonim sprawili, że wiele rzeczy stało się dla mnie łatwiejszych. Jestem bardzo zadowolony z ich pracy. Stworzyliśmy wielki zespół.
ZOBACZ WIDEO Mariusz Fyrstenberg: Mogłem tylko o tym pomarzyć
Nadal ma w dorobku 16 tytułów wielkoszlemowych. Pod tym względem ustępuje tylko Rogerowi Federerowi (19 tytułów), lecz stwierdził, że nie koncentruje się na wyrównaniu rekordu Szwajcara. - Rekord Federera to nie jest dla mnie wyzwanie ani cel. Cieszę się tym, co robię, i nie myślę o innych rzeczach. Ale jeśli pojawi się na to szansa, to czemu nie.
Zapytany o plany na przyszłość po zakończeniu kariery, Hiszpan odpowiedział: - Widzę siebie pracującego w akademii tenisowej i pomagającego młodym tenisistom.
Nadal powróci na kort w przyszłym tygodniu. Weźmie udział w turnieju ATP World Tour 500 w Pekinie. Będzie to jego pierwszy oficjalny start od zakończenia US Open.
"Jestem normalną osobą"
no to ma racje w sumie że nie ma co brać z niego wzorców ;p ;)
ja tam sie z nim nie będe spierał ;)
Przy okazji Sasza coś nie bardzo z Darcisem... Thiem też pierwszy w plecy! Laver ich zmęczył! Jednak mają słabe głowy... ;-)