- Jestem bardzo podekscytowana, że znów zakwalifikowałam się do Mistrzostw WTA. Mam z tego turnieju wspaniałe wspomnienia, szczególnie z 2010 roku, dlatego nie mogę się już doczekać powrotu do Singapuru, aby zaprezentować swój najlepszy tenis przed tak niesamowitymi fanami - powiedziała Karolina Woźniacka, która siedem lat temu przegrała z Kim Clijsters w finale turnieju Masters rozgrywanego wówczas w katarskiej Dosze.
Dunka po raz piąty w karierze zaprezentuje się w Mistrzostwach WTA. Kwalifikację do tego turnieju zapewniły jej finały imprez w Dosze, Dubaju, Miami, Eastbourne, Bastad i Toronto oraz obroniony tytuł w zawodach Toray Pan Pacific Open w Tokio.
Znane są już nazwiska sześciu z ośmiu uczestniczek turnieju singla. Zostały jeszcze dwa wolne miejsca, a największe szanse na bilety do Singapuru mają Jelena Ostapenko i Johanna Konta. Pewne udziału w Mistrzostwach WTA są już także oprócz Woźniackiej Garbine Muguruza, Simona Halep, Karolina Pliskova, Elina Switolina i Venus Williams.
Z kolei w deblu znane są już cztery z ośmiu par, które powalczą o tytuł. W poniedziałek do Jekateriny Makarowej i Jeleny Wiesniny, Martiny Hingis i Yung-Jan Chan, Ashleigh Barty i Casey Dellacquy dołączyły Lucie Hradecka i Katerina Siniakova. Czeszki bez powodzenia grały w tym roku w finale imprez w Tajpej, Indian Wells, Charleston, Pradze i US Open oraz w półfinale Rolanda Garrosa.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ferdinand już trenuje do walki o tytuł