WTA Pekin: Agnieszka Radwańska przegrała bitwę na spryt i finezję z Darią Kasatkiną

PAP/EPA / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska
PAP/EPA / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska przegrała 6:4, 5:7, 2:6 z Rosjanką Darią Kasatkiną i nie awansowała do ćwierćfinału China Open, turnieju rangi Premier Mandatory w Pekinie.

W środę w Pekinie doszło do pierwszej konfrontacji Agnieszki Radwańskiej z Darią Kasatkiną. Siódmego ćwierćfinału China Open Polki nie będzie, bo przegrała z Rosjanką po trzysetowej bitwie. Bilans meczów krakowianki w tej imprezie to teraz 28-8. W piątek o półfinał Kasatkina zmierzy się z Rumunką Simoną Halep.

Na National Tennis Stadium mieliśmy zderzenie dwóch pokoleń, ale prezentujących bardzo podobny styl, oparty na sprycie i finezji. Od początku obie tenisistki rozgrywały długie, różnorodne wymiany. Zmieniały rytm, zagrywały zabójcze kontry, sięgały po skróty, popisywały się wolejami. Było mnóstwo kombinacyjnych akcji na całej długości i szerokości kortu nastawionych na przechytrzenie rywalki.

Minięciem bekhendowym po linii Kasatkina obroniła pierwszego break pointa w trzecim gemie I seta, a przy drugim Radwańska wyrzuciła return. Przy 3:3 Polka oddała podanie pakując piłkę w siatkę. Świetne minięcie, kończący return i ofensywna akcja zwieńczona forhendem pozwoliły krakowiance zaliczyć przełamanie powrotne. Radwańska wyciągnęła wnioski. Podkręciła tempo, zaczęła przejmować inicjatywę i skracać wymiany. Efekt był taki, że od 3:4 zdobyła trzy gemy z rzędu. Partię zakończyła ostrym returnem wymuszającym błąd.

W II secie miała miejsce seria obustronnych przełamań. Genialnym lobem Kasatkina wyszła na 1:0. Nie udało się jej podwyższyć prowadzenia, bo oddała podanie podwójnym błędem. Po chwili Radwańska ponownie straciła serwis. Tym razem nie wytrzymała długiej wymiany i wpakowała forhend w siatkę. Krakowianka znów zaliczyła przełamanie powrotne i wyrównała na 2:2. Następnie od 0-30 zdobyła cztery punkty i jako pierwsza w tej partii utrzymała podanie.

ZOBACZ WIDEO "Biegacze" - opowieść o przekraczaniu barier

W końcówce sprytniejsza i solidniejsza okazała się Rosjanka. Przy 4:5, w przeciwieństwie do I seta, Kasatkina wytrzymała napięcie. Od stanu 30-30 zagrała pięknego loba oraz zaserwowała asa i wyrównała na 5:5. W 11. gemie Radwańska oddała podanie wyrzucając forhend. Partię Rosjanka zakończyła utrzymując serwis do zera. Na koniec krakowianka wpakowała return w siatkę.

Na otwarcie III seta Polka oddała podanie psując dropszota. Rosjanka nie zdołała podwyższyć na 2:0. Podwójny błąd i wyrzucony forhend kosztowały ją stratę serwisu. Asem, smeczem oraz kombinacją wyrzucającego serwisu i drajw woleja Radwańska odparła trzy break pointy, ale jej trud okazał się daremny. Przy czwartej szansie na przełamanie Kasatkina zagrała slajsa, a krakowianka wpakowała forhend w siatkę.

Radwańska gasła w oczach, a grająca dużo wysokich i głębokich piłek Kasatkina uzyskiwała coraz wyraźniejszą przewagą. Kończącym returnem Rosjanka zaliczyła przełamanie na 4:1. Krakowianka zebrała się w sobie i w koncertowy sposób odebrała rywalce podanie (return, dwa odwrotne krosy forhendowe). Na więcej nie starczyło jej sił. Nie potrafiła pomóc sobie serwisem. Błąd przy siatce sprawił, że przegrywała 2:5. Mecz Kasatkina zakończyła w ósmym gemie głębokim forhendem wymuszającym błąd.

W trwającym dwie godziny i 32 minuty spotkaniu było 14 przełamań, z czego osiem dla Kasatkiny. Radwańska zdobyła tylko 16 z 38 punktów. Rosjanka posłała 42 kończące uderzenia, podczas gdy Polka 33. Tenisistka z Togliatti odniosła piąte w tym roku zwycięstwo nad rywalką z czołowej "20" rankingu.

Kasatkina po raz drugi awansowała do ćwierćfinału turnieju rangi Premier Mandatory. Pierwszy osiągnęła w ubiegłym roku w Indian Wells i przegrała z Karoliną Pliskovą. W Pekinie o półfinał Rosjanka zmierzy się z Simoną Halep, którą niedawno rozbiła 6:2, 6:1 w Wuhan. W poniedziałek 20-latka z Togliatti wróci do Top 30 rankingu.

Radwańska nie obroni w Pekinie tytułu i w poniedziałek w najlepszym wypadku spadnie na 17. miejsce. Będzie to jej najgorszy ranking od marca 2008 roku. Polka w tym sezonie tylko w trzech turniejach doszła co najmniej do ćwierćfinału (Shenzhen, Sydney i New Haven). W przyszłym tygodniu krakowianka ma wystąpić w Hongkongu.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,381 mln dolarów
środa, 4 października

III runda gry pojedynczej:

Daria Kasatkina (Rosja) - Agnieszka Radwańska (Polska, 11) 4:6, 7:5, 6:2

Komentarze (93)
krótka piłka
5.10.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Trochę tutaj narzekań, bo w II secie niewiele zabrakło do wygranej, ale sam mecz mógł się podobać. Mnie przynajmniej nie zawiódł - bardzo urozmaicona i kombinacyjna gra z obu stron. Poza tym Ka Czytaj całość
avatar
margota
4.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
avatar
Juliaa
4.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W zyciu nie poblkowalam tylu userow, co pod tym artykulem.... 
avatar
Polta
4.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz 17 pozycja w rankingu a po Singapurze wyleci z 20 a może i z 30-stki?.
Czas na rodzenie dzieci. 
Mateusz Kaźmierczak
4.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Agnieszka Radwańska przegrała bitwę na spryt i finezję z Darią Kasatkiną" Naprawdę? Przecież i jednego, i tym bardziej drugiego Radwańskiej brakuje od samego początku.